Przed meczem rewanżowym piłkarze z Bośni zapowiadali walkę oraz to, że stać ich na odrobienie strat. Szybko pomysł ten wybił im z głowy Barry Douglas – Byliśmy przygotowani na walkę, wiedzieliśmy, że Bośniacy będą chcieli odrobić straty, ale od początku chcieliśmy narzucić swój styl gry i wygrać to spotkanie. Udało się, zrealizowaliśmy nasz plan, wygraliśmy dwa spotkania i gramy dalej – mówił po meczu Szymon Pawłowski.
W szóstej minucie po faulu na Łukaszu Trałce sędzia podyktował rzut wolny, który na bramkę zamienił szkocki obrońca – Szybko strzeliliśmy bramkę i praktycznie wybiliśmy im wszystkie argumenty z głowy. Na pewno dojrzeliśmy jako zespół i było to widać na boisku zarówno tutaj, jak i w Bośni. Jesteśmy dobrze przygotowani do walki w pucharach.
– W szatni przed meczem powiedzieliśmy sobie, że musimy dłużej utrzymywać się przy piłce, bo jest bardzo duszno i ciężko się biega. Mieliśmy stwarzać sobie sytuacje przez długie utrzymywanie się przy piłce.
Na przedmeczowej konferencji trener Skorża przyznał, że jego drużynę czeka najważniejsze spotkane w tym roku – To było bardzo ważne spotkanie, bo odpadając teraz, odpadasz w ogóle z pucharów. Gramy dalej, mamy ciekawego przeciwnika i na pewno będziemy walczyć – przyznał pomocnik Kolejorza.
Kolejnym rywalem mistrzów Polski będzie szwajcarski FC Basel – Na razie jeszcze nic nie wiemy o Basel. W sobotę czeka nas bardzo trudne starcie z Lechią Gdańska. Po porażce z Pogonią chcemy wygrać ten mecz.