Szymonowi Pawłowskiemu automatycznie przedłużył się kontrakt za sprawą odpowiedniej ilości meczów. Pomocnik Kolejorza w Poznaniu zostanie na przyszły sezon, ale zaznacza, że nie chce siedzieć na ławce.
Zarówna Douglas jak i Pawłowski nadal będą reprezentować niebiesko-białe barwy. Po odpowiedniej ilości rozegrania meczów, kontrakt przedłużył się automatycznie – Cieszę się, że kolejny rok mogę grać w Lechu Poznań. Trener mnie poinformował, że rozegrałem odpowiednią liczbę spotkań. Nie ukrywam tego, że nie jestem w dobrej dyspozycji. Ostatnio straciłem miejsce w składzie i walczę o to, żeby do niego wrócić w dobrej dyspozycji. Nie chcę za długo tam siedzieć – mówi pomocnik.
Już jutro lechici zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Łęczna, który na swoim stadionie przegrał tylko raz – W Łęcznej gra się ciężko. U siebie grają dobrze, mistrzostwo zdobywa się z zespołami, które są niżej, a nam z takimi drużynami średnio idzie. Potrafimy zagrać super spotkanie z Legią, a potem pojechać do Stargardu i wszystko zaprzepaścić.
Kolejorz jest mistrzem remisów na wyjazdach, do tej pory udało im się wygrać tylko trzy razy – Mieliśmy dużo remisów na wyjazdach, ale mamy nadzieję, że przełamaliśmy tę niemoc i będziemy regularnie wygrywać na wyjazdach. Musimy patrzeć na siebie. Na pewno są rezerwy w tym zespole, zawodnicy wracają po kontuzjach i na pewno nasza drużyna będzie mocniejsza – przyznaje Pawłowski.
Do końca sezonu zasadniczego zostały trzy kolejki i wszystko może się zdarzyć. Może już w niedzielę Lech zasiądzie na fotelu lidera Ekstraklasy – Myślimy o każdym kolejnym spotkaniu. Mamy świadomość tego, że mamy mocny zespół i jesteśmy w stanie zdobyć Puchar Polski i tytuł mistrzowski. Wszystko jest w naszych głowach i nogach.