Mecz z Podbeskidziem nie był dobrym w wykonaniu lechitów. Ostatnie spotkania lechici grali dobrze, ale i tak tracili punkty.
– W porównaniu do poprzednich spotkań zagraliśmy z Podbeskidziem gorsze spotkanie. Prowadziliśmy i taka klasowa drużyna jak my, nie możemy pozwolić sobie na tracenie goli w końcówkach meczu. Nie mam już słów. Ile razy można popełniać te same błędy? – pyta po meczu pomocnik Kolejorza.
W drugiej połowie na boisku dominowali bielszczanie i gdyby nie kilka interwencji Macieja Gostomskiego Podbeskidzie wywiozłoby z Poznania komplet punktów – Oni mieli swoje sytuacje, my z resztą też. Czegoś brakowało w naszej grze. Nie wiem, czym było to spowodowane. Na swoim stadionie powinniśmy dyktować warunki, ale dzisiaj nam to kompletnie nie wychodziło – przyznaje.
Podopieczni Macieja Skorży zanotowali wczoraj ósmy remis w tym sezonie i są bezwzględnym liderem w tej kategorii – Remisujemy na własne życzenie. Nawet jak gramy słabo, to musimy takie mecze wygrywać.
Również murawa pozostawała wczoraj wiele do życzenia – Nie chcę nic mówić na ten temat. Wszyscy widzą, jak to wygląda. Murawa w tym okresie nie jest najlepsza. Są dziury i trudno się gra, ale nie chcę się tłumaczyć stanem murawy – kończy Pawłowski.