W ostatniej kolejce przed przerwą świąteczną piłkarze Lecha Poznań zmierzą się na wyjeździe z liderem Ekstraklasy – Piastem Gliwice.
Pierwszy mecz między mistrzem Polski a gliwiczanami odbywał się 23 sierpnia na INEA Stadionie. Pogrążony w dołku Lech uległ Piastowi 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył wówczas Kamil Vacek.
Piast Gliwice jest jedną z rewelacji i niespodzianek tego sezonu. Zespół z Górnego Śląska ma na swoim koncie 42 punkty i na pewno zimę spędzi jako lider Ekstraklasy, bowiem goniąca Legia Warszawa ma o pięć punktów mniej i nawet ewentualna porażka Piasta i wygrana „Wojskowych” w Kielcach nie zmieni układu tabeli Ekstraklasy. Warto zaznaczyć, że pierwsze miejsce gliwiczanie zajmują od … piątej kolejki tabeli. Atutem gliwiczan może być ich własne boisko, ponieważ na własnym terenie przegrali oni tylko raz – 24 października ulegli Koronie Kielce.
Kolejorz jest obecnie na fali wznoszącej. Poznaniacy nie przegrali od sześciu kolejek, a od pięciu meczów mistrzowie Polski zachowują czyste konto. Zdobywcy Superpucharu Polski 2015 zajmują obecnie szóste miejsce w tabeli z trzema punktami straty do Ruchu Chorzów.
Bilans spotkań zdecydowanie przemawia za drużyną trenera Jana Urbana. Lechici na 17 pojedynków wygrali aż 11 meczów. Jednak w ostatnich dwóch pojedynkach to Piast był lepszy od Kolejorza. Ostatni raz poznaniacy wygrali w Gliwice w sezonie 2013/2014. Dwie bramki w Niebiesko-Białych barwach zdobył wówczas Łukasz Teodorczyk.
W spotkaniu z Piastem trener Urban nie będzie mógł desygnować do gry Marcina Robaka, Kebby Ceeay’a, Davida Holmana oraz Gergo Lovrencsicsa, który dostał więcej dni wolnego i przebywa już na Węgrzech. Do zdrowia powrócił natomiast Dariusz Dudka i będzie mógł on wystąpić w niedzielnym spotkaniu. Niepewny jest zaś pojawienie się na placu gry Kaspra Hamalainena, który przedwcześnie zszedł z piątkowego treningu. – Będziemy musieli skompletować kadrę na mecz młodzieżą – zapowiada trener mistrza Polski.
Pierwszy gwizdek sędziego Mariusza Złotka o 18:00 w Gliwicach.