Trzy dni po porażce z Pogonią piłkarze Lecha mieli okazję do rehabilitacji. Ta im się udała bardzo dobrze, ponieważ pokonali zdecydowanie i pewnie Piasta Gliwice 2:0. Gole dla „Kolejorza” zdobył Łukasz Teodorczyk, dla którego były to pierwsze trafienia w lidze. Dla Lecha to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie.
Sztab szkoleniowy zdecydował się na dokonanie kilku zmian. W osiemnastce meczowej nie pojawili się Manuel Arboleda oraz Szymon Pawłowski. Do Gliwic Mariusz Rumak zabrakł sześciu zawodników, którzy na poziomie Ekstraklasy jeszcze nie zadebiutowali i dwóch z nich otrzymało szansę od pierwszej minuty – Maciej Gostomski, który zastąpił Krzysztofa Kotorowskiego oraz Jan Bednarek, który zagrał zamiast wspomnianego wcześniej Arboledy.
Od początku meczu to Lech miał inicjatywę pod swoją kontrolą i zdominował środek pola. W 15. minucie goście wyszli na prowadzenie. Krótko rozegrali rzut rożny, z prawej strony boiska w pole karne dośrodkował Lovrencics, a akcję strzałem z pierwszej piłki zakończył niepilnowany Teodorczyk. Chwilę później Hamalainen wypuścił na wolne pole Classena, ale szybciej do piłki dopadł Trela, który wybił piłkę pod nogi Lovrencicsa. Węgier jednak fatalnie spudłował z czterdziestu metrów i nie trafił w pustą bramkę.
„Kolejorz” grał pewnie, choć nie stwarzał wielu sytuacji bramkowych. Nie oddawał również wielu strzałów na bramkę Treli. Sam również nie pozwalał gospodarzom na oddawanie strzałów na swoją bramkę. Tam pewnie spisywał się Gostomski, który grał dobrze na przedpolu.
Lech drugą połowę rozpoczął bardzo dobrze. Wpierw świetną okazję „Kolejorza” powinien zakończył Linetty, który wychodził sam na sam z bramkarzem, ale Trałka zamiast mu podawać oddał strzał, który został zablokowany. Chwilę później spadającą piłkę w polu karnym uderzył Możdżeń, ale nie trafił nawet w bramkę. Później z bocznego sektora pola karnego wbiegał Teodorczyk, ale nie trafił nawet w bramkę, choć mógł podawać do Classena, który wpadł do siatki zamiast piłki.
W końcu jednak udało się zdobyć gola. Z lewej strony boiska uderzał Teodorczyk, jego strzał obronił Trela, dobijał z bliskiej odległości Hamalainen, ale jego uderzenie również został zatrzymany. Ostatecznie jednak piłka wylądowała w siatce, a strzelcem bramki został Teodorczyk, który z bliskiej odległości umieścił piłkę w bramce.
Podopieczni Mariusza Rumaka kontrolowali przebieg spotkania, nie pozwalali zawodnikom Piasta oddać celnego strzału na bramkę, od czasu do czasu groźnie kontrując. Jedną z takich akcji mógł wykończyć Classen, który dostał niezłą piłkę od Linettego, ale nie miał sił, aby oddać strzał i został powstrzymany.
Szansę debiutu w tym spotkaniu otrzymał również Michał Jakóbowski, ale nie miał o wielu okazji, aby się wykazać. Lech do końca grał ofensywnie i szukał okazji do zdobycia trzeciej bramki, ale nie udało się pokonać kolejny raz Treli. Piast miał okazje do gry z kontrataku i jedną z nich zakończył pierwszym celnym strzałem na bramkę Gostomskiego. Golkiper Lecha pewnie złapał futbolówkę.
PIAST GLIWICE – LECH POZNAŃ 0:2
BRAMKI: `15, `53 Teodorczyk
Żółte kartki: Wilczek
Piast: Trela – Zbozień (89. Rabiola) , Horvath, Polak, Klepczyński – Matras, Martinez – Izvolt (55. Cicman), Wilczek, Podgórski (73. Docekal) – Jurado
Lech: Gostomski – Możdżeń, Bednarek, Wołąkiewicz, Henriquez – Trałka, Linetty – Lovrencsics, Hamalainen, Classen (79. Jakóbowski) – Teodorczyk (64. Ślusarski)