Aż pięciu piłkarzy Lecha w tym sezonie zdobył dwie bramki dla „Kolejorza”, co oznacza, że wszyscy z nich są najskuteczniejszymi zawodnikami zespołu.
Na czele tabeli strzelców w „Kolejorzu” znajduje się pięciu graczy, z czego aż dwójka to nowe twarze w Poznaniu – Gergo Lovrencics i Łukasz Trałka. Pozostałymi zawodnikami są Aleksandar Tonew, Bartosz Ślusarski i Mateusz Możdżeń. Ten ostatni jako jedyny trafił obie bramki w jednych rozgrywkach – Lidze Europy. Pozostali strzelali w europejskich pucharach, Pucharze Polski i lidze.
Aż do pierwszego meczu sezonu ligowego samotne prowadzenie w klasyfikacji strzelców obejmował Mateusz Możdżeń, który pierwotnie miał występować na prawej obronie. – Ktoś musi jednak te bramki zdobywać, dlatego zdecydowaliśmy się przesunąć Mateusza bliżej bramki przeciwnika – tłumaczył decyzję o rezygnacji z tego pomysłu trener Lecha.
Mateusz odpłacił się zaufaniem trenerowi Rumakowi, ale to również spłacili inni gracze. – Nie obrażę się, jeśli napastnicy będą mieli więcej goli ode mnie. Oni od tego są – mówił z kolei Mateusz Możdżeń. Jednak poza dwoma golami Bartosza Ślusarskiego i jednym Vojo Ubiparipa, próżno szukać kolejnych bramek.
Na szczęście trafiają inni. W spotkaniu z Ruchem swój dorobek bramkowy powiększyli Gergo Lovrencics i Bartek Ślusarski. Obaj swoje pierwsze bramki zdobyli w spotkaniach z Żetysu Tałdykorgan. Po ostatnim meczu do grona najlepszych strzelców dołączyli Łukasz Trałka i Aleksandar Tonew. Obaj już wcześniej strzelali dla Lecha. Trałka w meczu Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz, Tonew w spotkaniu rewanżowym z Chazarem Lenkoran.
Po jednym trafieniu na koncie mają – Rafał Murawski, Vojo Ubiparip i Kebba Ceesay.