Sytuacja związana z pandemią w naszym kraju z dnia na dzień staje się coraz gorsza. Piłkarze już od dłuższego czasu muszą być czujni i ograniczać kontakt z resztą społeczeństwa do absolutnego minimum pamiętając przy tym o zachowaniu środków bezpieczeństwa. Jeżeli u któregoś z graczy zostanie zdiagnozowany wirus, to ten nie może grać i musi poddać się kwarantannie.
Piłkarze rezerw Lecha Poznań zostali poddani badaniom w tym tygodniu pod kątem COVID-19. Jak poinformował portal „sport.interia” wynik u jednego z zawodników był pozytywny. Zakażony gracz trenował zarówno z Lechem II Poznań jak i ze starszymi juniorami. Z tego powodu od razu po uzyskaniu wyników obydwie grupy zostały poddane kwarantannie.
Rezerwy Lecha miały rozegrać najbliższe spotkania z Olimpią Elbląg oraz Błękitnymi Stargard. Klub złożył już wniosek o przełożenie wspomnianych meczów.
Teraz piłkarze przebywają na kwarantannie. Po jej zakończeniu zostaną jeszcze raz przebadani na obecność wirusa. Jeśli ktoś uzyska wynik pozytywny, nie wróci do treningów z resztą drużyny i znów będzie musiał przeczekać pewien okres czasu, aby zostać po nim przebadanym.
„To pierwsza taka nasza sytuacja, ale wiemy jak postępować. Najważniejsze jest zdrowie graczy i mamy nadzieję, że po kwarantannie wszyscy przejdą pomyślnie testy na obecność koronawirusa, a później bezpiecznie wrócą co zajęć.” – mówił Michał Kokotek (kierownik działu organizacji Akademii Lecha).