Dopiero w meczach trzeciej kolejki doszło do pierwszego bezbramkowego remisu w tym sezonie. To na pewno dobra wiadomość, bo oznacza poprawienie skuteczności naszych zawodników.
Jednak najważniejszą rzeczą podczas tej kolejki, było pierwszej spotkanie na nowo otwartym stadionie w Gdańsku. Na PGE Arenie Bałtyckiej zjawiło się ponad 30 tysięcy widzów, którzy nie obejrzeli jednak zwycięstwa swojej ukochanej drużyny.
Ruch Chorzów – Śląsk Wrocław 0:1
Bramka: ’87 Diaz
Bardzo wyrównane spotkanie, którego wynik do końca był niewiadomą. Jednak to gościom udało się zgarnąć trzy punkty. Po świetnym podaniu Sebastiana Mili, w stronę bramki popędził Cristian Diaz. W polu karnym ograł jeszcze Rafała Grodzickiego i ośmieszył wręcz bramkarza, podcinają nad nim piłkę. Piękny gol.
Legia Warszawa – Górnik Zabrze 3:1
Bramki: '8, ’90+1 Ljuboja, ’77 Radović – ’54 Zahorski
Legioniści, jak na razie, mają na koncie komplet, dwóch zwycięstw. Jednak muszę rozegrać jeszcze zaległe spotkanie z Zagłębie Lubin. Mecz świetnie zaczął się dla gospodarzy. Już w ósmej minucie gry pierwszą bramkę w barwach stołecznego zespołu strzelił Serb Danijel Ljuboja. W 54. minucie udało się odpowiedzieć gościom. Wyrównał Tomasz Zahorski. Nieco ponad dwadzieścia minut później, na ponowne prowadzenie gospodarzy wyprowadził niezawodny Miroslav Radović. W doliczonym czasie gry Zabrzan dobił jeszcze Ljuboja.
Jagiellonia Białystok – Korona Kielce 1:1
Bramki: ’90+2 Frankowski – '2 Zieliński
Jeszcze zanim dobrze rozpoczął się mecz, goście strzelili bramkę. Michał Zieliński wykorzystał błąd Jakuba Słowika i z bliska wpakował piłkę do siatki. Jednak tak ten mecz się nie skończył. „Jadze” udało się zremisować. Bramkę na wagę jednego punktu zdobył w doliczonym czasie nie kto inny, jak Tomasz Frankowski. Był to jego 151. gol w Ekstraklasie i czwarty w trzeciej kolejce w tym sezonie!
Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 2:0
Bramki: ’35 Bruno, ’85 Adamski (sam.)
Ten mecz miał jednego faworyta. Łódzki Klub Sportowy jest, jak na razie, outsiderem rozgrywek. W pierwszych dwóch spotkaniach nie strzelił żadnego gola, a stracił aż dziewięć. Tym razem nie było lepiej. Najpierw trzecią swoją bramkę w sezonie zdobył Bruno Coutinho, a później Łodzian pogrążył ich obrońca – Marcin Adamski – i skończyło się na 2:0 dla gospodarzy.
Wisła Kraków – Zagłębie Lubin 1:0
Bramka: ’52 Biton (k.)
Wisła jak dotąd wygrała wszystkie cztery mecze kwalifikacji Ligi Mistrzów. Jednak już w lidze nie wiedzie im się tak dobrze – na koncie mają dwa remisy. Teraz udało im się wygrać. Jak na razie w T-Mobile Ekstraklasie bramki dla „Białej Gwiazdy” zdobywa David Biton. Tym razem strzelił z karnego, który został podyktowany za zagranie piłki ręką w polu karnym przez jednego z graczy Zagłębia.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Widzew Łódź 0:0
Pierwszy, historyczny remis w T-Mobile Ekstraklasie. Podbeskidzie w miarę możliwości zmazało plamę po fatalnym meczu w zeszłym tygodniu w Bełchatowie (0:6). Widzew z kolei zaliczył trzeci w tym sezonie remis. Wynik sprawiedliwy, ale nie urządzający żadnej z drużyn.
Lechia Gdańsk – Cracovia Kraków 1:1
Bramki ’25 Benson – ’69 Visnakovs
Jeden z najpiękniejszych stadionów w Europie – tak nazywają PGE Arenę Bałtycką fachowcy. Piękny stadion. Drugi – po poznański – już gotowy na przyszłoroczne EURO. Jednak oprócz zachwytów nad stadionem, najważniejszy tego wieczoru był mecz Lechii z Cracovią. W 25. minucie ponad 30 tysięcy widzów eksplodowało – Fred Benson pokonał Wojciecha Kaczmarka. Jednak ostatnie zdanie należało do „Pasów”, a konkretnie do Aleksejsa Visnakovsa, który doprowadził do remisu i właśnie takim wynikiem ten mecz się zakończył.
GKS Bełchatów – Lech Poznań 0:3
https://lechnews.pl/2011/08/15/belchatow-lech-rudnev-show/
W trzeciej kolejce mieliśmy jeden rzut karny, a sędziowie pokazali 29. żółtych kartek.