44 spotkań. Przegrany finał Pucharu Polski, ale wygrany mecz o Superpuchar. 20 zwycięstw, 9 remisów, 15 porażek. Najwyższa wygrana – 5:0 z Ruchem Chorzów na wyjeździe. Najwięcej bramek w meczu inaugurującym rozgrywki w 2016 roku – 5:2 z Termaliką na Inea Stadionie. Najdłuższa seria zwycięstw – pięć. Tak prezentują się mecze Kolejorza 2016 roku w liczbach. A które spotkanie spośród 44 było najlepsze w jego wykonaniu? Na dwoje babka wróżyła…
Natalia Grygiel – 15. kolejka sezonu 16/17 Ruch Chorzów: – Lech Poznań 0:5
Myślę, że najlepszym meczem kończącego się 2016 roku był ten z Ruchem w Chorzowie w ramach 15. kolejki Lotto Ekstraklasy. Lechici kontrolowali wówczas pojedynek od pierwszego do ostatniego gwizdka. Stwarzali sobie mnóstwo sytuacji bramkowych i mimo, iż nie potrafili wszystkich z nich wykorzystać spotkanie zakończyło się wysoką wygraną poznaniaków, bo aż 0:5. Piłkarze grali efektywnie i co warte uwagi gole strzelali nie tylko napastnicy, lecz i zawodnicy grający na innych pozycjach. Mecz oglądało się z wielką przyjemnością i mam nadzieję, że w nadchodzącym roku nie jeden raz będziemy świadkami podobnej gry i imponującego wyniku w wykonaniu podopiecznych Nenada Bjelicy.
Karolina Tórz – 15. kolejka sezonu 16/17: Ruch Chorzów – Lech Poznań 0:5
Trzeba przyznać, że Ruch Chorzów był w tym roku drużyną, z którą Kolejorzowi grało się bardzo dobrze. Przeciwko chorzowianom lechici grali trzykrotnie – bilans jest imponujący – 9 punktów, 11 strzelonych bramek i tylko jedna stracona. Pod względem atrakcyjności to właśnie listopadowe zwycięstwo nad Ruchem 5:0 było najefektowniejszym meczem w tym roku kalendarzowym. Kolejorz grał z polotem, finezją oraz miło dla oka. I przede wszystkim zdobył w tym spotkaniu pięć bramek – a już dawno tylu bramek piłkarze Lecha nie zdobyli w jednym meczu. Lechici bardzo dobrze wyglądali także w jesiennym spotkaniu w Gdańsku przeciwko Lechii. Niestety przegrali je 1:2, jednak już wtedy było widać, że za trenera Bjelicy gra Kolejorza będzie cieszyć kibiców.
Marta Kicińska – Superpuchar: Legia Warszawa – Lech Poznań 1:4 i
15. kolejka sezonu 16/17: Ruch Chorzów – Lech Poznań 0:5
Trudno było mi wybrać ten jeden najlepszy mecz. Padło na spotkanie z Legią, jak i Ruchem. Dlaczego Legią? Bo to był mecz o pierwsze trofeum w sezonie, na dodatek wygrany i to nie 1:0, a aż 4:1 i nad nie byle kim, bo zespołem ze stolicy. A takie zwycięstwa smakują najlepiej. Całkiem przyjemnie oglądało się też spotkanie Kolejorza z Ruchem Chorzów za kadencji Nenada Bjelicy. Trzeba przyznać, że poznaniakom ekipa z Chorzowa „leży”. W tym roku doszło do trzech meczów, a Lech zgarnął dziewięć oczek, a jego bilans bramkowy to 11:1. Wówczas piłkarze grali przyjemnie dla oka, strzelili pięć bramek, a do siatki trafiali nie tylko napastnicy. Od początku do końca kontrolowali przebieg spotkania, i gdyby tylko chcieli, wynik mógłby być znacznie wyższy. Mam nadzieję, że w nadchodzącym roku będziemy mieć większy ból głowy przy wyborze najlepszego meczu.
Karol Jaroni – 17. kolejka sezonu 16/17: Zagłębie Lubin – Lech Poznań 0:3
Rok 2016 nie obfitował w fenomenalne mecze w wykonaniu lechitów. A już na pewno nie jego pierwsze dziesięć miesięcy. W zasadzie, tym sposobem mógłbym skreślić całe 5/6 roku i… miałbym rację. Trzy godne uznania mecze w ciągu pół roku to fatalny wynik, proszę trenera Urbana.
Nenad Bjelica, to już inna historia. Seryjne zdobywanie kompletu punktów, a przy tym widowiskowa, mądra i męska gra. Wszystkie trzy elementy, jak na tacy, można było zauważyć podczas meczu 17. kolejki w niedalekim Lubinie. Kolejorz ułożył sobie to spotkanie od początku do końca. Szybko strzelona bramka, fenomenalna gra Darko Jevticia, skuteczne parady Matusa Putnockiego i kropla szczęścia i lechici wywieźli z trudnego terenu trzy punkty. Wywalczone twardą, bezkompromisową grą i determinacją, jaką Kolejorzowi zaszczepił Nenad Bjelica.
Wy – Superpuchar: Legia Warszawa – Lech Poznań 1:4
Najlepszy transfer – Putnocky.
Najgorszy – Sisi.
A najlepszy mecz 2016 roku?— Karol Jaroni (@Karol_JaJaRoni) 28 grudnia 2016