Piłkarze Legii Warszawa i Lecha Poznań zmierzą się we wtorek w finale Pucharu Polski na stadionie Zawiszy im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy. Mecz odbędzie się pomimo negatywnej opinii policji.
– Jesteśmy przekonani, że finał pomiędzy Legią i Lechem będzie równie udany, jak zeszłoroczny finał Pucharu Polski w Bydgoszczy. Pod względem warunków bezpieczeństwa będzie nawet lepiej niż przed rokiem. Dokładamy wysiłków, aby było jak najbezpieczniej – powiedział PAP rzecznik prezydenta Bydgoszczy Piotr Kurek.
Nadkomisarz Maciej Daszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy poinformował, że negatywna opinia dotycząca bezpieczeństwa na stadionie była efektem rekonesansu przeprowadzonego na stadionie.
– Nasze zastrzeżenia przede wszystkim budził brak pełnej identyfikacji osób wchodzących na stadion, ale jak wiem organizatorzy już uwzględnili te uwagi. Przy jednej z bram na stadion nie ma kołowrotków, co może spowodować niekontrolowane wtargnięcie tłumu. Na stadionie nie ma dostatecznych zabezpieczeń przed przemieszaniem się kibiców, brak jest też bram ewakuacyjnych oraz tzw. rękawów i łamaczy fal. Nie mogliśmy też ocenić skuteczności płotów rozdzielających kibiców, bo miały być montowane krótko przed meczem – powiedział PAP nadkom. Daszkiewicz.
Władze miasta i klubu Zawisza zdecydowały się jednak na rozegranie meczu. Na stadionie nad bezpieczeństwem będzie czuwać około 500 ochroniarzy.
Policja, pomimo negatywnej opinii o bezpieczeństwie na stadionie, będzie czuwała nad porządkiem w mieście. Zaangażowanych będzie około 1200 policjantów z województwa kujawsko-pomorskiego, a także z Poznania, Warszawy i Gdańska.
Z informacji policji wynika, że z Warszawy przyjadą cztery pociągi z kibicami Legii, docierać będą w odstępach 40-minutowych. Z Poznania kibice będą docierać autokarami i samochodami osobowymi. Organizatorzy dla przyjezdnych przygotowali miejsca parkingowe w pobliżu stadionu.
Bramy stadionu Zawiszy w dniu meczu zostaną otwarte o godz. 15.00, a więc 3,5 godziny przed spotkaniem. Wszystko dlatego, że jest to mecz dużego ryzyka, więc procedura wejścia na stadion będzie zdecydowanie dłuższa.