Niedzielny mecz Lech przeciwko szczecińskiej Pogoni będzie okazją do debiutu na trenerskiej ławce dla Nenada Bjelicy, Rene Pomsa oraz dr Martina Mayera. – Czuję się bardzo dobrze i uważam, że zespół jest silny i są w nim dobrzy zawodnicy. To tyle co mogę powiedzieć po tygodniu spędzonym w Poznaniu. Myślę, że lepiej poznamy się w następnych dniach i wtedy będę mógł powiedzieć więcej na ten temat – tłumaczy asystent trenera Bjelicy, Rene Poms. – Analizujemy grę Pogoni oraz przyglądamy się jej taktyce. Mamy też oczywiście pomysł w głowie na ten mecz, jak wygrać to spotkanie – deklaruje.
W momencie objęcie Kolejorza przez nowego szkoleniowca wielu kluczowych zawodników przebywało na zgrupowaniach swoich reprezentacji, co mogło znacząco wpłynąć na przygotowanie do ligowej potyczki z Pogonią. – Sytuacja nie jest łatwa. Mieliśmy jednak dwa tygodnie by pracować z zawodnikami, którzy zostali w klubie i to jest duży pozytyw – ocenia tę sytuację trener Poms.
Podczas absencji wielu piłkarzy ich miejsce na boisku zajmowali zawodnicy walczący o stałe miejsce w dorosłej drużynie Lecha. – Młodzi zawodnicy z Akademii Lecha mają dużą jakość na boisku. Myślę, że dla nich to duże doświadczenie trenować z pierwszym zespołem.