– Gdyby Lech Poznań miał już teraz decydować o wykupieniu Gergo Lovrencsicsa, to byłby na „nie” – czytamy w „Przeglądzie Sportowym” Węgier w rundzie wiosennej musi znacznie poprawić swoją grę, aby pozostać w Poznaniu. W przeciwnym wypadku sympatyczny piłkarz wróci do Lombardu Papa.
W Poznaniu nadal jednak wierzą w Lovrencicsa. Cytowany przez dziennik piłkarz mówi: – Nie rozmawiałem z trenerem o mojej sytuacji. Wiem, że wszystko zależy od tej rundy. Jeśli będę grał dobrze, to mogę zostać. Chcę zostać, powrót na Węgry byłby krokiem wstecz.
Lech Poznań za wypożyczenie zawodnika zapłacił 100 tys. euro. Taka sama kwota wpisana jest w umowie transferowej, jeśli „Kolejorz” chciałby wykupić piłkarza z Lombardu Papa. To, że tak się stanie nie jest jednak wcale pewne.
Lovrencics pokazał się z dobrej strony na samym początku sezonu, jednak z upływem czasu jego forma była coraz słabsza. – Pierwsze miesiące były dla Gergo bardzo trudne, spotkał się z zupełnie innymi metodami pracy niż u siebie. Moim zdaniem będzie znacznie lepiej po przepracowaniu spokojnie całego zimowego okresu przygotowawczego – przyznaje Mariusz Rumak w rozmowie z gazetą.
Lovrencics w rundzie wiosennej pojawił się dotychczas w jednym spotkaniu. W Chorzowie pojawił się na boisku na 22. minuty, zmieniając Aleksandara Tonewa.