Kolejorz zremisował wczoraj bezbramkowo z Górnikiem Łęczna i nie wykorzystał okazji, by wskoczyć na fotel lidera Ekstraklasy.
Lechici po raz pierwszy w tym roku nie zdobyli trzech punktów i spadli na trzecie miejsce ligowej tabeli. – Wszyscy myśleli, że będziemy wygrywać każdy mecz, ale tak nie będzie. Są mecze jak ten z Górnikiem. Szkoda, że nie strzeliliśmy tej jednej bramki więcej, ale gramy dalej i robimy swoje – mówił po spotkaniu Matus Putnocky.
Podopieczni trenera Bjelicy stracili tym roku tylko jedną bramkę, co świadczy o tym, że ich defensywa spisuje się bardzo dobrze. – Cieszy to, że jak nie stracimy bramki, mamy jeden punkt, jednak chcieliśmy wygrać i być na czele w tabeli lecz niestety się nie udało.
W sobotę Jagiellonia w Szczecinie bezbramkowo zremisowała z tamtejszą Pogonią, dlatego Kolejorz miał realne szanse, by zająć pierwsze miejsce. – Trochę o tym myśleliśmy przed meczem, ale w trakcie już nie było kalkulowania. Robiliśmy swoje i chcieliśmy zdobyć trzy punkty. Uda się w następnym meczu – zapewnie Słowak.
Teraz czas na przerwę kadrową i kolejne spotkanie Poznańska Lokomotywa rozegra 31. marca w Krakowie z Wisłą. – Będzie trochę czasu na poprawę niektórych elementów. Dostaniemy pewnie kilka dni wolnego, a potem będziemy trenować dwa razy dziennie, by znów cieszyć się z wygranych.