Już w piąek lechitów czeka pierwsze z siedmiu meczów w grupie mistrzowskiej. Na pierwszy ogien kielecka Korona, a kilka dni później poznaniakom przyjdzie się mierzyć w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia.
Oczy wszystkich skupione są już na Warszawę i finał Pucharu Polski, w którym Lech wystąpi trzeci raz z rzędu. Dwie poprzednie edycje dla poznianiaków zakończyły się porażką. – O finale będziemy myśleć o po meczu z Koroną, ale tak, jesteśmy faworytem tego spotkania, ale, żeby nim być, to musimy to udowodnić. Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie, nie wyjdziemy na boisko i nie dostaniemy Pucharu ot tak. Musimy go wybiegać i wywalczyć – przyznaje Marcin Robak.
-W meczach ligowych też często byliśmy faworytem, ale musimy to udowadniać. Tak samo będzie w Warszawie. Każdy liczy, że Lech zdobędzie Puchar Polski. Na pewno Arka też marzy, by wygrać, ale wierzę, że po meczu będę mógł powiedzieć, że to my byliśmy faworytem i zasłużyliśmy na zwycięstwo.
Najlepszy strzelec Ekstraklasy do tej pory z Lechem zdobył tylko SuperPuchar Polski i ma w planach dołożyć w tym sezonie kolejne skalpy – Dwukrotnie zdobyliśmy SuperPuchar. Nie tylko ja nie zdobyłem w barwach Lecha Pucharu i Mistrza. Jest też kilku innych chłopaków i każdy marzy o tym, by je zdobyć. Musimy być skupieni i skoncentrowani, by je zdobyć. Wierzę, że wywalczymy Puchar, ale też będziemy do końca walczyć o Mistrza – deklaruje snajper Kolejorza.
Podopiecznych Nenada Bjelicy czeka teraz osiem najważniejszych meczów sezonu – siedem w Lotto Ekstraklasie i finał w Warszawie. – Zbliża się koniec sezonu i zarówno u zawodników, jak i u kibiców jes głód na zwycięstwa, na radość z wywalczenia tych dwóch trofeuow. Najważniejsze mecze są przed nami i mam nadzieję, że będą one udane i na koniec wszyscy będziemy się razem cieszyć.