O tym, że Artjom Rudnev jest w fantastycznej dyspozycji nie trzeba nikogo przekonywać. Dla Lecha zdobył w tym sezonie już 11 bramek, a to 64% sumy wszystkich goli „Kolejorza”. To bardzo dużo, jednak skuteczność Łotysza jeszcze lepiej ukazuje fakt, że tylko suma wszystkich trafień piłkarzy Legii jest lepsza od Rudneva.
Lech na swoim koncie ma już 17 trafień. Z kolei Legia 12. To dwie najskuteczniejsze w tym sezonie drużyny. Trzy inne: Korona, Śląsk i Jagiellonia mają z napastnikiem „Kolejorza” bilans remisowy. Duży wpływ na taki wynik ma regularność w zdobywaniu bramek kilku z piłkarzy tych klubów (Frankowski, Voskamp, Zieliński), jednak jest ona zdecydowanie niższa od skuteczności, którą Lechowi oferuje Łotysz.
Ten może w tym sezonie dorównać Stanko Svitlicy, który w sezonie 2002/2003 aż 24 razy pokonywał bramkarzy rywali. O ten wynik nie musi być wcale trudno. A do pokonania granicy z poprzednich rozgrywek brakuje już tylko trzech trafień.
Rudnev w tym sezonie zdobył już trzy hat-tricki (to rekord w historii Lecha). A mamy dopiero 7. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy! Problemem Rudneva jest jednak regularne zdobywanie bramek. Trafia on często w tym sezonie, lecz nie w każdym meczu. Nie ma co narzekać. To piłkarz o wykończeniu akcji, którego dawno w Poznaniu nie było.