– Gramy o trzy punkty bez względu na to jak ułoży się tabela. Przyjdą na stadion kibice, którzy chcą nas obejrzeć i musimy im się odwdzięczyć dobrym występem – powiedział przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała Mariusz Rumak.
– Moi piłkarze pracują bardzo profesjonalne, więc nie obawiam się o brak motywacji. Wierzę, że podejdą do meczu z pełnym zaangażowaniem, nie tylko w momencie matematycznych szans na mistrzostwo, ale też wtedy, gdybyśmy tych szans już nie mieli – przyznaje szkoleniowiec.
– Chcemy zagrać swoją piłkę, przejąć kontrolę nad meczem i reagować na wydarzenia na boisku. Jeśli rywal wyjdzie wysokim pressingiem, to umiemy z niego wychodzić, a gdy zagra z tyłu i będzie czekał, to też wiemy, co zrobić. Wiele jednak zależy od tego, czy nasz sposób grania przełożymy na boisko. Bo my wiemy jak grać – podkreśla trener.
– Kibiców do przyjścia na stadion możemy zachęcić grą. Jeśli ktoś ma w pamięci występy w ostatnich ośmiu meczach, to w nich przegraliśmy tylko raz. Jeśli ludzie są wtedy, kiedy gramy o mistrzostwo, to nie przyjdą na stadion, a gdy są bo lubią piłkę, to przyjdą. Lech ma duże zaufanie kibiców i powtarzam piłkarzom, że nie możemy go zaprzepaścić – uważa Rumak.
– Demjan to bardzo dobry zawodnik, bardzo doświadczony, który nie przypadkiem strzelił 13 bramek w lidze. Jest w takiej formie, że każdy jego strzał leci w bramkę. Przed rokiem interesowałem się nim, bo ma profil piłkarza, jakiego byśmy potrzebowali na pozycji dziewięć, ale nie wpisuje się w wiekiem w nasz zespół – zaznacza szkoleniowiec.