– Jak mówi piłkarski klasyk – dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe. Musimy mieć się na baczności – powiedział przed meczem z Honką Espoo Mariusz Rumak.
– Honka jest w trudnej sytuacji, musiałaby trochę nastrzelać, żeby awansować. W ogóle nie patrzymy na naszego rywala. Naszym celem jest poprawa gry, ponieważ zagraliśmy słabo w Chorzowie. Gramy w Poznaniu, przed naszą publicznością nie możemy kalkulować – podkreśla.
– Wysyłamy dwie osoby na obserwację drugiego meczu pucharowego, w którym poznamy naszego rywala w przypadku awansu. Każda z nich będzie obserwować innego rywala oraz logistykę w przypadku gry w Armenii, gdzie odbywa się mecz – przyznaje trener.
– Nie zastanawiam się, gdzie chciałbym zagrać. Na Litwę jest bliższy lot, ale z kolei gramy na sztucznej trawie. Nie będę o tym myślał, ponieważ interesuje mnie mecz z Honką – zaznacza trener.