– Nie jestem trenerem, który po porażce chciałby mieć więcej czasu na trening. Ja chętnie zaraz po meczu zagrałbym kolejne spotkanie, najlepiej z zespołem, który mnie pokonał. To jest moje podejście do sportu – mówi przed meczem z Koroną Kielce Mariusz Rumak.
– Nie uważam, że Korona gra brutalnie i ostro. Nie zgadzam się z tym, ponieważ to zespół, który preferuje zdecydowany atak na zawodnika. Grają twardo, lecz nie ostro. To mentalność tego zespołu i sposób gry wypracowany przez trenera. Zdarzają im się momenty, kiedy przestają kontrolować emocje i zaczynają grać brutalnie i wtedy sędziowie powinni reagować, ale to tylko momenty – przyznaje trener.
– Ostatnio Korona też, tak jak my, ma pewne problemy kadrowe. Posiadają jednak fajnych zmienników, którzy nie spowodują, że ten zespół będzie słabszy pod względem jakości. Spodziewamy się twardego spotkania. Takie mecze gra Korona od dłuższego czasu i nie zmieni tego stylu – twierdzi szkoleniowiec.
– Aura za oknem nie sprzyja grze w piłce. Trzeba będzie uprościć pewne mechanizmy, a to nie pomaga zbudować fajnego widowiska. Na samą rozgrzewkę trzeba będzie wyjść wcześniej – uważa Rumak.
– Nie chodzi tutaj tylko o mecz, ale o przygotowania do treningów, bo przypuszczam, że większość zespołów w Polsce miała w tym tygodniu z tym problem. Chcemy, żebyśmy grali więcej i dłużej, ale nie mamy do tego warunków – dodaje.