W poniedziałek wieczorem drużyna FK Sarajewo zameldowała się w poznańskim hotelu Andersia. Przeciwnicy Lecha z 2.rundy eliminacji Ligi Mistrzów musieli odbyć długą 13-godzinną podróż. Bośniacy lecieli bowiem przez Stambuł do Berlina, by stamtąd przyjechać autokarem do Poznania.
Taka podróż mogła być męcząca dla starszych ludzi lecących na wakacje, ale nie dla zawodowych zawodników przed tak ważnym meczem. Byliśmy na to przygotowani – przekonuje kapitan FK Sarajewo, Ivan Tatomirović.
Sobotnia porażka Lecha z Pogonią Szczecin napawa gości z Bośni i Harcegowiny nadzieją i wiarą w możliwość odwrócenia sytuacji na korzyść FK Sarajewo – Porażka Lecha z Pogonią to dla nas pewien plus i powód do nadziei. Mecz w Sarajewie był dla nas pechowy, choć zagraliśmy go dobrze. Widzieliśmy jak gra Lech i wiemy, że jesteśmy w stanie wygrać i awansować w środę – opowiada Tatomirović, który zwykle gra na pozycji obrońcy.
Podobne zdanie ma na ten temat jego trener, Dženan Uščuplić – Oglądałem spotkanie Lecha z Pogonią. Podnosi to nasze morale, bo widzimy, że Lechowi brakuje czterech kluczowych graczy.
Bośniacy zapowiadają, że nie zamierzają się poddać mimo zeszłotygodniowej porażki – Przez ostatni tydzień bardzo się podnieśliśmy. Naszą siłą jest wygrywanie na wyjeździe i to będziemy usiłowali pokazać jutro. Jesteśmy w stanie wygrać. Najważniejsze jutro będzie nasze podejście. Przepracowaliśmy ciężko ostatnie dni, by wyeliminować błędy, po których straciliśmy bramki w poprzednim meczu. Zrobiliśmy to w sposób bardzo naiwny i nie ma prawa się to powtórzyć w rewanżu – mówi trener gości.
Starcie obu drużyn przysparza wielu emocji kibicom obu stron. Przed tygodniem bośniaccy kibice sprowokowali nawet poznaniaków i doszło do starcia – Atmosfera wokół meczu na trybunach nie będzie dla nas niczym nowym. To nam nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, motywuje nas do jeszcze lepszej gry i pokazania pełni naszych możliwości przed tak liczną publiką – komentuje jednak pomocnik gości, Haris Duljević.
– Wszyscy zawodnicy wytyczeni do gry w LM są zdrowi i pod tym względem nie ma zmian w stosunku do poprzedniego meczu – powiedział podczas konferencji szkoleniowiec Sarajewa, więc w środę o 20.45 Kolejorz zagra przeciwko nieosłabionej drużynie.