W Poznaniu wszyscy marzą o europejskich pucharach, o fazie grupowej. Czas przełamać europejską niemoc. Pierwszym krokiem jest pokonanie FK Sarajewo.
Przed losowaniem wielu sympatyków Lecha Poznań w myślach chciało, aby Kolejorz zmierzył się z bałkańskim zespołem. To dwumecz dużej walki – na boisku oraz na trybunach. – To na pewno ciekawy i wymagający rywal. Od początku musimy być w optymalnej dyspozycji. Trzeba przygotować się skrupulatnie do tego dwumeczu. Rozmawiałem już z Jasminem Buriciem. Bardzo dobrze się wypowiadał na temat naszego rywala. Na pewno to zespół, który wymaga od nas perfekcyjnego przygotowania. Skupmy się na tym, co przed nami. Wiemy, że przed nami nie zagrają oficjalnego meczu, ale na chwilę obecną nie wiadomo, jak będziemy ich obserwować – przyznał trener Maciej Skorża.
Już w sobotę lechici wyruszają na obóz przygotowawczy do Gniewina. Tam rozegrają kilka towarzyskich spotkań. Do wcześniejszych rywali Kolejorza dołączyła Olimpia Grudziądz.
Latem Lech wzmocnił się czterema transferami. Do drużyny dołączyli Marcin Robak, Dariusz Dudka, Abdul Aziz Tetteh oraz Denis Tomalla. Mistrza Polski opuściło kilku piłkarzy, jednak byli to zawodnicy, którzy w ubiegłym sezonie nie stanowili o sile i mocy poznańskiego zespołu. Ktoś jeszcze opuści szeregi Kolejorza? – Nie ma 100% pewności, że ktoś odejdzie. Coraz więcej się dzieje wokół pewnych zawodników. Myślę, że sprawy będą się ważyły przez najbliższe trzy tygodnie. Dla mnie najważniejsze, że niewiele piłkarzy odeszło z naszej drużyny. Mając 3 tygodnie do ważnego meczu, nie zamierzam robić żadnych rewolucji. W późniejszym terminie będziemy starali się wprowadzać nowe elementy. Być może zdecydujemy się zmianę ustawienia, mając taki potencjał piłkarzy – powiedział szkoleniowiec.
Od nowego sezonu z pierwszym zespołem będzie trenować trójka młodych zawodników, z drużyny rezerw. – Nie chcę ich za bardzo eksploatować. Planuję trzech zawodników dołączyć do zespołu. Kurbiel, Jóźwiak i Sanocki.
W kuluarach mówiło się, że do drużyny Kolejorza mogą dołączyć Tomasz Hołota oraz Maciej Gajos. – To bardzo dobrzy piłkarze. Są to zawodnicy, którzy znajdują się w kręgu zainteresowań wielu klubów – ocenił.
Pod koniec ubiegłego sezonu Lech miał stabilną „11”. Jedynie niespodziewane urazy czy wykartkowanie zawodników sprawiało, że trener musiał dokonać małych roszad w składzie. – Zakładamy, że tak. Weryfikacja nastąpi późną jesienią. Zobaczymy, jak zawodnicy, którzy do nas dołączyli, będą się prezentować. Jesień poprzedniego sezonu była okropna pod względem urazów. Chcemy ograniczyć ryzyko kontuzji. Indywidualizujemy treningi dla niektórych zawodników – przyznał trener.
Na środowym treningu pojawił się nowy członek sztabu szkoleniowego. – Jest Paolo Terzotti. Pracowałem z nim wcześniej. Nie mieliśmy funkcji fizjologa. Dołączy do nas i będzie nas wspierał – zakończył.