Przed Lechem najważniejszy sprawdzian w tym roku. W środowy wieczór podopieczni trenera Macieja Skorży podejmą przy Bułgarskiej FC Basel – 17. drużynę w rankingu UEFA.
– Mam nadzieję, że moi piłkarze udźwigną ciężar. Ze sztabem robimy wszystko, aby przygotować się do tego meczu. Niektórzy pierwszy raz zagrają z takim zespołem jak FC Basel. U zawodników nie widzę podejścia bojaźliwego. Mamy siłę w szatni! To spotkanie z bardzo dobrym przeciwnikiem, ale na tle takiego, chcemy się sprawdzić. Najgorszą rzeczą, jaką moglibyśmy zrobić, to się właśnie ich przestraszyć. Musimy zagrać otwartą piłkę. To dla nas najważniejszy mecz w tym roku. To mecz z kategorii takiej, że jak wygramy to klub przesunie się o pięterko wyżej. To nie mecz, który trzeba tylko rozegrać. Być może to szansa naszego życia i zrobimy wszystko, aby ją wykorzystać – przyznał opiekun mistrzów Polski.
FC Basel to bardzo solidny przeciwnik, najmocniejszy, z jakim przyszło Lechowi zmierzyć się w europejskich pucharach w ostatnich latach. Wyżej, bo na 9. miejscu, jest jedynie Juventus Turyn – ze „Starą Damą” poznaniacy dwukrotnie zremisowali. – Basel to niezła drużyna. Gra solidną piłkę, realizuje się dobrze taktycznie. Mają ciekawych zawodników – na uwagę zasługuje Embolo, przed nim spora kariera. To klub, który ma dużą siłę ofensywną, w składzie występują kreatywni zawodnicy, którzy grają otwarta piłkę – zaznaczył szkoleniowiec.
W jutrzejszym meczu na pewno nie zagra Dawid Kownacki oraz Paulus Arajuuri. Do końca nie jasna jest sytuacja z Karolem Linetty’m. – Karol zaczął już z nami trenować. Będę rozmawiał ze sztabem czy będzie mógł on zagrać. Ale musimy pamiętać, że to zawodnik, który dopiero do nas wraca – powiedział. – Mam dwa znaki zapytania dotyczące składu.. Musimy zrobić jutro coś „ekstra”, żeby wygrać ten mecz. Musimy chwycić przeciwnika za stopy. W obliczu takiego meczu, mam nadzieję, że zawodnicy pokażą swój talent i potencjał. Każdy z tych chłopaków zdaje sobie sprawę, że to mecz, który może wpłynąć na ich przyszłość – ocenił.
W ostatnich latach Kolejorz był stawiany w roli faworyta i ewidentnie nie radził sobie ze słabszymi rywalami. – Mamy do czynienia z niecodzienną sytuacją. Presja zawsze była na nas, a teraz to Basel jest drużyną stawianą w roli faworyta. To powoduje, że łatwiej nam się zagra, bo nie będzie presji. Musimy zagrać otwartą piłkę, taką, dzięki której będziemy mogli pokazać swoje umiejętności. Połączenie dyscypliny taktycznej z mądrością może dać nam sukces – ocenił.
Pierwszy mecz na skutek losowania zostanie rozegrany przy Bułgarskiej. – Może byłoby dla nas to korzystniejsze, gdybyśmy grali rewanż u siebie, ale nie skupiamy się na tym. Bardzo dobrze nam się gra u siebie, przed własną publicznością. Liczymy na ich wsparcie w tych trudnych momentach. Mam nadzieję, że kibice będą bodźcem, który poniesie nas do zwycięstwa – zakończył trener Skorża.