Już za kilka godzin lechici po raz czwarty w tym sezonie zmierzą się z Legią. Stawką będą trzy punkty i walka o mistrzostwo Polski.
Dzisiejsze spotkanie z Legią będzie idealną okazją do rewanżu za zeszłotygodniową porażkę w Pucharze Polski na Stadionie Narodowym – Zdajemy sobie sprawę, że zaczynamy rundę finałową, w której nie ma już podziału punktów. Każdy mecz jest dla nas osobną bitwą. Chcemy dobrze wypaść przy Łazienkowskiej, a ja liczę na sportową złość zawodników – mówił na przedmeczowej konferencji trener Skorża.
Jak muszą zagrać lechici, by wywieźć ze stolicy komplet punktów? – Mentalność będzie kluczowa, nie możemy odpuścić. Nie wszyscy potrafią sobie poradzić z obrazem meczu i to trzeba zmienić. Musimy zachować zimną krew, chłodne głowy i spełniać konsekwentnie założony plan.
Z początkiem maja minęło 8 miesięcy odkąd trener Lecha jest Maciej Skorża. Sam trener przyznaje, że na wyciąganie jakichkolwiek wniosków jest jeszcze za wcześnie – Najlepszym momentem na ocenę będzie koniec sezonu. Teraz wkraczamy w bardzo ważną fazę sezonu. Zrobiliśmy bardzo duży postęp w grze defensywnej, ale mamy rezerwy w ataku pozycyjny, który wciąż nie jest na wystarczającym poziomie – zdradził szkoleniowiec.
Jesienią przy Łazienkowskiej Lechowi zabrakło niewiele, by wywieźć komplet punktów. W Pucharze Polski zabrakło „dobicia” rywala – Naszą bolączką jest skuteczność. Umiejętność zachowania zimnej krwi powinien mieć każdy zawodnik. Jesteśmy drużyną, w której bramki strzela kilku zawodników, jednak w perspektywie kolejnego sezonu pozyskanie snajpera bardzo ułatwiłoby nam życie.