Już w czwartek rozpocznie się faza grupowa Ligi Europy. Lech Poznań zmierzy się na własnym obiekcie z Belenenses.
W ekstraklasie Kolejorz zajmuje 15. miejsce. Za mistrzem Polski plasuje się jedynie Górnik Zabrze. W Lidze Europy lechitom idzie znacznie lepiej. Drużyna prowadzona przez trenera Macieja Skorżę w ekstraklasie oraz pucharach to zupełnie inne zespoły.- Nie ma się co oszukiwać. Widać po zawodnikach, ze mecze w europejskich pucharach są dla nich czymś wyjątkowych. Łatwiej jest ich zmobilizować do tych spotkań. Gdy patrzymy na tabele ligi to cierpimy – przyznaje szkoleniowiec mistrza Polski.
W czwartkowy wieczór lechici podejmą na własnym terenie Belenenses. Zanim Portugalczycy trafili do czwartej rundy Ligi Europy wyeliminowali IFK Göteborg oraz SC Rheindorf Altach. – Przed nami pierwszy mecz fazy grupowej. Jutro gramy z teoretycznie słabszą drużyną. Zwłaszcza u siebie musimy wygrać trzy mecze. Chcielibyśmy zacząć od zwycięstwa. Oprócz walki na boisku Portugalczycy wykazują się niesamowitą techniką. Jest to bardzo wymagający rywal. Niemniej jednak widzimy możliwości, aby zmusić ich do popełnienia błędów. Nie są w najwyżej kondycji mentalnej. Dla mnie najważniejsze jest to żebyśmy my byli drużyną, która wierzy w siebie. Nie możemy bać się sytuacji, że będzie nieprzyjemna reakcja trybun. Musimy radzić sobie ze wszystkim, co dzieje się dookoła. Dla mnie to jest ważne, jak my podjedziemy mentalnie do spotkani. Musimy być sobą oraz zrobić wszystko, aby odzyskać zaufanie kibiców – dodaje Skorża.
– Ten mecz będzie kluczowy, aby wyjść z grupy. Być może pozwoli nam na zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc. Kto w spotkaniach Lech-Belenenses zdobędzie komplet punktów ma szansę na wyjście z grupy. Poczekajmy jak sytuacja się rozwinie. Jutro jest bardzo ważne, żeby zagrać o zwycięstwo.
W poprzedniej rundzie Belenenses wyeliminowało austriacki SC Rheindorf Altach. W wyjazdowym spotkaniu już w 13. minucie Tiago Caeiro zapewnił zwycięstwo i jednocześnie awans swojej drużyny. Jak jutro zagrają podopieczni trenera Macieja Skorży? – Wszystko zależy od Portugalczyków i od tego jaką strategię przygotują na mecz. Raczej będzie to drużyna, której celem będzie szybkie strzelenie bramki. Mają oni wielu doświadczonych piłkarzy. To my musimy brać sprawy w swoje ręce. Musimy przezwyciężyć swoje problemy – ocenia trener Skorża.
7 czerwca zespół Lecha z kibicami świętował mistrzostwo Polski. Miesiąc później w fenomenalnym stylu poznaniacy zdobywali Superpuchar, ogrywając Legię Warszawa. – Gdyby dwa miesiące temu ktoś powiedział mi że będziemy grać w grupie Ligi Europy a w lidze będziemy prezentowali się słabo, to bym w to nie uwierzył. Myślałem, że będzie to wspaniały czas dla klubu i miasta. Dla nas uratowanie sezonu w polskiej ekstraklasie jest kluczowe. Będziemy robili wszystko, aby to zrobić – zaznacza szkoleniowiec.
Już w niedzielę Lech rozegra kolejne ligowe starcie. W dziewiątej kolejce poznaniacy zmierzą się z Jagiellonią. – Myślimy o tym, co będzie nas czekało w Białymstoku. Dla nas to kluczowa sprawa. Jesteśmy bardzo zdeterminowani i rozczarowani. Zawodnicy chyba sami przestraszyli się tą sytuacją. Nikt nie szuka usprawiedliwień i nie ma dla nas innej drogi. Wszystkie nasze siły i myśli są skupione na tym, aby za wszelką ceną zacząć wygrywać – ocenia trener. – Dla mnie jest ważna rywalizacja w europejskich pucharach, ale jestem trenerem drużyny i nie moje ambicje zawodowe są ważne. Muszę zrobić wszystko, aby sytuacje w lidze uporządkować – kończy szkoleniowiec mistrza Polski.