W sobotę lechici grali mecz w ramach dziewiątej kolejki ekstraklasy, a już jutro czeka ich starcie z Wisłą w 1/16 Pucharu Polski. Krakowski zespół do Poznania przyjedzie rezerwowym składem i ma zamiar postraszyć Kolejorza – Szkoda, że Wisła nie przyjedzie w najsilniejszy składzie. Wolałabym grać z Wisłą, którą znam, a ta drużyna będzie zagadką. Na pewno będą to zawodnicy zmotywowani, chcący pokazać się trenerowi Smudzie z jak najlepszej strony. Oni nie będą mieć nic do stracenia. My jednak skupiamy się na sobie i chcemy zrobić krok do przodu w naszej grze – powiedział na przedmeczowej konferencji trener Skorża.
Opiekun Kolejorza w swojej trenerskiej karierze trzykrotnie zdobywał Puchar Polski. Dwukrotnie z warszawską Legią, a raz z Groclinem Grodzisk Wielkopolski. Czy jego doświadczenie pomoże lechitom zajść dalej w PP niż w poprzednich latach? – Bardzo bym chciał zdobyć dla Lecha szósty Puchar Polski. Cztery razy byłem w finale i trzy razy udało się wygrać. Mam nadzieję, że moje doświadczenie pomoże dojść drużynie do finału, bo w klubie takim jak Lech, liczą się trofea. Jednak nie wybiegajmy aż tak daleko w przyszłość, bo najpierw musimy skupić się na pojedynku z Wisłą – apeluje szkoleniowiec.
W 2011 roku w finale Pucharu Polski w Bydgoszczy Lech Poznań zmierzył się z Legią prowadzoną przez trenera Skorżę. Wówczas lepsza okazała się stołeczna drużyna – Wtedy to Lech był faworytem i przez długą część nie zanosiło się na to, że nie zdobędzie Pucharu Polski. Mecz był drastyczny, ale piłka jest nieprzewidywalna.
Jeżeli lechici jutro uporają się z krakowską Wisłą, czekają ich drużyny z niższej półki, jak np. Ruch Chorzów, czy Jagiellonia Białystok – Rozmawialiśmy o drabince turnieju, ale jakiekolwiek myślenie o niej będzie miało sens jeśli jutro wygramy. Myślami jesteśmy tylko i wyłącznie przy Wiśle Kraków.
W grze poznaniaków wciąż są mankamenty, które trener Skorża chce jak najszybciej wyeliminować. Chodzi tu na przykład o grę po starcie piłki – Musimy pracować nad tym bardzo intensywnie i wierzę w to, że stosunkowo szybko uda nam się to usprawnić. Przed nami rudne mecze i wymagający rywale, więc chciałbym, aby tych błędów było jak najmniej – kończy szkoleniowiec.