Dzisiaj wieczorem lechici zainaugurują sezon 2016/2017 w Lotto Ekstraklasie. Ich rywalem będzie wrocławski Śląsk.
Zarówno dla Śląska, jak i dla Lecha dobre rozpoczęcie nowego sezonu Ekstraklasy to sprawa kluczowa. Obydwie ekipy nie rozpieszczały swoich kibiców w poprzednich rozgrywkach – Śląsk rundę finałową spędził w grupie spadkowej i do ostatnich kolejek walczył o utrzymanie w lidze, a Lech – aspirujący do gry w europejskich pucharach – przegrał finał Pucharu Polski z Legią oraz ostatecznie sezon zakończył dopiero na 6. pozycji . Obie ekipy dokonały latem wzmocnień – do Wrocławia przenieśli się m. in. dwaj doświadczeni pomocnicy – Łukasz Madej oraz Ostoja Stjepanović, który znany jest z gry w krakowskiej Wiśle, a także portugalski napastnik Alvarinho. Na dzień dzisiejszy trudno jest ocenić te transfery, ponieważ Śląsk nie zagrał jeszcze żadnego meczu o stawkę. Po meczu o Superpuchar Polski pomiędzy Legią Warszawa, a Lechem Poznań, śmiało możemy stwierdzić, że pewnie na boisku prezentuje się nowy obrońca Lecha – Duńczyk Lasse Nielsen. Analizując zwycięski mecz Kolejorza w Warszawie uwagę przykuwa także dobra technika oraz pewność w grze Radosława Majewskiego, który już w swoim debiucie popisał się dwoma asystami.
Poznaniacy do pierwszego meczu w sezonie przystąpią jednak mocno osłabieni. – Do Wrocławia nie jadą ci zawodnicy, którzy jeszcze odpoczywają po Mistrzostwach Europy. Tamas powinien już wrócić, jednak ma ofertę transferu od innego klubu i ją negocjuje, dlatego nie ma go jeszcze z nami. Również Kebba otrzymał propozycję przenosin do innego zespołu, więc zobaczymy co z tego wyjdzie. Darko jest kontuzjowany, a Matus miał być gotowy na ten mecz i na siłę mógłby z nami do Wrocławia jechać, ale wolimy nie ryzykować, stąd też jedzie z nami młody Miłosz Mleczko. Kontuzjowani są też Szymek Pawłowski i Maciej Makuszewski – mówił przed meczem Jan Urban
Po pojawieniu się w Lechu Majewskiego wzrosła konkurencja w środku pola – główną rolę ma odgrywać Łukasz Trałka i to właśnie on ma być ostoją Kolejorza. – To, że Radek Majewski powiedział, że jest komu poklepać, to nie jest trudne do stwierdzenia. Jest dużo technicznych zawodników jak np. Darko, Szymek, Maja czy Darek Formella, a dojdzie do nas jeszcze Karol – zapowiada trener. – Ja z doświadczenia wiem, że ci co lubią klepać, nie lubią biegać. Klepanie fajnie wychodzi, nikt nie ma o to pretensji, bo wtedy gra jest bardziej widowiskowa.
Pierwsze spotkania są owiane dozą niepewności, ponieważ trudno jest trafić z formą na początek sezonu. – Dużo zespołów mocno się zmieniło, stąd nie wiadomo jaką formę prezentuje dany przeciwnik. Nie wiemy czy zagrają ci nowi i w jakim systemie, czasem zmienia się trener, który może mieć inne oczekiwania. Wszystko przemawia za tym, że lepiej skoncentrować się na sobie, bo jest zbyt wiele niewiadomych, jeśli chodzi o rywala. Ważny jest początek, bo dodaje pewności siebie i pociąga kibiców.
Trenerem Śląska od marca bieżącego roku jest dobrze znany poznańskim kibicom Mariusz Rumak, który prowadził Lecha w 101 oficjalnych spotkaniach. Pod jego wodzą wrocławska ekipa na 11 spotkań wygrała 6, 4 zremisowała i poniosła tylko jedną porażkę. – Na boku jest Łukasz Madej, który dobrze zna polską ligę. Mają też Alvarinho, który lubi grać jeden na jeden. Niezłym zawodnikiem jak na naszą ligę jest też Japończyk Morioka. Mieli trochę zmian i na pewno ta jedenastka jest bardzo ciekawa.- docenia klasę rywala opiekun Poznańskiej Lokomotywy.
Jakie aspiracje mają obie ekipy? Trener Urban jasno mówi co jest jego celem na nadchodzący sezon. -Chcemy być w lepszej sytuacji niż w ubiegłym roku – cały czas być w czołówce i grać o Mistrzostwo. Jeśli takie mamy cele to nie możemy mówić, że boimy się Śląska czy kogokolwiek. Pod tym względem nic się nie zmienia, ambicje Lecha zawsze będą takie same, chyba że dojdzie do wielkiej rewolucji.
Równie wysokie aspiracje ma trener Mariusz Rumak – otwarcie zapowiada, że na 70-lecie wrocławskiego klubu chciałby ponownie wprowadzić Śląsk do europejskich pucharów.
Spotkanie na wrocławskim stadionie pomiędzy tymi dwiema ekipami odbędzie się już dziś o 20:30, a zaś dwie godziny pózniej będziemy wiedzieć który z trenerów dołożył wszelkich starań by zacząć sezon od zwycięstwa.
Karolina Tórz