Odkąd trenerem Śląska, we wrześniu 2010 roku, został Orest Lenczyk, ten nie przegrywał żadnego spotkania ligowego. Sześć razy wygrał i tyle samo zremisował. W piątek Lecha czeka więc przeprawa z zespołem niezwykle wymagającym, ale i bezwzględnym.
6. zespół ligi już jesienią, po zmianie szkoleniowca, grał dobry futbol, ale wiosną jest on jeszcze lepszy. Na uwagę zasługuje gra formacji obronnej, która w żadnym meczu nie straciła więcej, niż jednej bramki. Śląsk „urwał” już punkty czołowym drużynom ligi, z Lechią i Legią na czele.
Najjaśniejszą postacią Śląska ,od tego czasu, jest niewątpliwie Przemysław Kaźmierczak, który zaczął rządzić i dzielić w środku pola. Ten pomocnik zdobył już siedem bramek, nierzadko nieprzeciętnej urody.
Jednak mimo to, dla żadnego z zawodników tej drużyny nie ma na razie miejsca w reprezentacji Polski. – Nie rozpaczamy z powodu braku powołań naszych graczy do reprezentacji, bo ćwicząc na miejscu z drużyną, też mogą sporo zyskać. Wyjazd na zgrupowanie poprawiłby ich samopoczucie, ale dla zespołu lepiej, że zostali – mówił ostatnio asystent zespołu z Wrocławia.
Dzisiaj piłkarze Śląska wyjadą na trzydniowe zgrupowanie przed meczem z Lechem. Do tego spotkania będą przygotowywać się w Grodzisku Wielkopolskim. Przed podopiecznymi Oresta Lenczyka szansa na trzynasty mecz bez porażki. Dla Lecha okazja do podtrzymania dobrej ostatnio passy meczów przeciwko Śląskowi.
Od czasu powrotu tej drużyny do Ekstraklasy, Lech cztery razy z nią wygrał, raz zremisował.