W drugim sparingu okresu przygotowawczego do rundy wiosennej poznańskiej okręgówki Wiara Lecha zremisowała z A-klasowym Phytopharmem Klęka. W drugim meczu z rzędu gola dla kiboli zdobył Tomasz Smura. Oprócz niego do siatki trafili jeszcze Maciej Łaszyński- kapitan zespołu, oraz Jakub Pawlaczyk. Ten ostatni zdobył gola, który urodą wpisałby się w klimat futbolu najwyższej klasy.
Podobnie, jak to miało miejsce w meczu kontrolnym z Kłosem Budzyń, trener Wróblewski zdecydował się na rozegranie meczu w trzech tercjach. W pierwszych dwóch zagrały dwa pełne składy z kolejowym herbem na piersi. W trzeciej partii trener Drużyny Wiary Lecha zastosował zmiany hokejowe.
Po pierwszym dwóch kwadransach gry z wysoko podniesionymi głowami z boiska schodzili właśnie podopieczni trenera Mariusza Wróblewskiego. Już w czternastej minucie w polu karnym gości powalony został jeden z zawodników ofensywnych Wiary Lecha i sędzia główny wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Smura i strzałem obok prawego słupka bramkarza pewnie zamienił rzut karny na bramkę otwierającą wynik spotkania. Kilkanaście minut później po rzucie rożnym bramkę zdobył kapitan zespołu. Z narożnika boiska piłkę wbijał Szenfeld i nieporadność bramkarza Phytopharmu wykorzystał Łaszyński wbijając futbolówkę do siatki, DWL prowadziła 2:0.
Strzelanie w drugiej tercji rozpoczęli goście, którzy znacznie nie odstawali w niedzielne popołudnie od ekipy fanatyków Kolejorza. Bramkę kontaktową zdobyli dokładnie w 44. minucie spotkania. W środku pola piłkę stracił Norek, następnie akcja przemieściła się na prawą flankę, skąd pierwszego gola wpuścił Robert Kaczmarek. Na odpowiedź Wiary Lecha nie trzeba było długo czekać. W 53. minucie Dawid Norek został przesunięty na pozycję prawego skrzydłowego i już minutę później ten zawodnik zaliczył pośrednią asystę. Pognał z piłką wzdłuż linii boiska i płasko dograł mocną piłkę w pole karne. Tam piłkę próbował wybić jeden z defensorów Phytopharmu, lecz piłka spadła na nogę Pawlaczyka, a ten perfekcyjnie bez zastanowienia huknął z woleja, jakby z moździerza, armaty, czy innego działa o porażającej mocy. Piłka wpadła do sieci tuż pod poprzeczką, a kibole prowadzili już 3:1.
Kolejnych 36 minut zawodnicy Wiary Lecha nie będą dobrze wspominać. Pięć minut po fenomenalnym golu Pawlaczyka, a na minutę przed końcem drugiej tercji zawodnicy Phytopharmu zdobyli kolejną bramkę, która pozwoliła im mieć nadzieję na wywiezienie z poznańskiej Śródki pozytywnego rezultatu. Z dośrodkowaniem z prawego skrzydła minął się w powietrzu Kaczmarek i napastnik gości mógł z dosyć dużym komfortem skierować piłkę do bramki głową. Gra podopiecznych trenera Wróblewskiego zdecydowanie osiadła. Nawet strzały, które zmierzały w światło bramki średnio dysponowanego dzisiaj golkipera Phytopharmu dwukrotnie zatrzymały się jedynie na poprzeczce. Nieudane próby gospodarzy tylko uskrzydliły ekipę z oddalonej od Poznania o ponad 50 kilometrów Klęki i w 68. minucie goście mogli cieszyć się z wyrównującej bramki. Do końca meczu w zespole kiboli dokonanych zostało kilka hokejowych zmian, lecz nie miały one większego wpływu na ich styl gry i wynik nie uległ już zmianie.
Wiara Lecha zremisowała drugi mecz kontrolny z drużyną grającą na co dzień poziom niżej stosunkiem bramek 3:3. Za tydzień o tej samej porze czeka ich kolejny mecz z Błękitnymi Wronki. Ci podobnie jak Drużyna Wiary Lecha również grają w klasie Okręgowej, lecz w grupie zachodniej.
K.K.S. Wiara Lecha – Phytopharm Klęka 3:3
Bramki: 14’ Smura, 26’ Łaszyński, 54’ Pawlaczyk – 44’, 59’, 68’
Pierwsza jedenastka: Juchacz- Nowak, Olaszczyk, Łaszyński, Sł. Makowski- Kwaśnik, J.Makowski – Niedźwiedzki, Smura, Szenfeld – Wyka
Druga jedenastka: Kaczmarek – Norek, St. Makowski, Ślisiński, Stachowiak – Wojciechowski, Pawlaczyk – Matysik, Kuznowicz, Górczak – P.Makowski