– Nie było dzisiaj na mecz selekcjonera Bośni, ale dla mnie nie jest ważne czy mnie ktoś obserwuje. W każdym meczu staram się dać z siebie wszystko – podkreślał po spotkaniu z Koroną, Semir Stilić, odnosząc się do spekulacji prasowych na temat przyjazdu do Poznania, trenera pierwszej reprezentacji Bośni i Hercegowiny.
– Jestem zadowolony, że wygraliśmy dzisiaj mecz, wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie. Rywal zagrał defensywnie, taką piłkę, jaką gra od początku sezonu. Założyli na nas wysoki pressing i grali agresywnie. My pokazaliśmy swoje umiejętności, byliśmy skoncentrowani przez 90 minut – ocenia spotkanie pomocnik Lecha.
W barażach do Mistrzostw Europy Bośnia wylosowała Portugalię, bardzo trudnego rywala, z którym rywalizował przed dwoma laty o awans na Mistrzostwa Świata. – Myśleliśmy, że trafimy łatwiej, ale co zrobić. Myślę, że mamy mocnego rywala i musimy mu się przeciwstawić. Przez te dwa lata jesteśmy mocniejsi, psychicznie i piłkarsko – zaznaczył Stilić.