Wejście na plac gry w drugiej części Semira Stilicia zdecydowanie ożywiło grę „Kolejorza” w spotkaniu z Podbeskidziem. Pomocnik Lecha zdobył bramkę kontaktową, a także asystował przy wyrównującym trafieniu. – Dla nas najważniejszy dzisiaj był awans. Cieszę się przede wszystkim, że wygraliśmy ten mecz – mówił po spotkaniu zadowolony Bośniak.
Stilić od pierwszej minuty usiadł na ławce, ale ostatecznie miał duży wpływ na przebieg meczu. – Nie ważne kto gra na boisku, najważniejszy jest sukces zespołu. W drugiej połowie pokazaliśmy charakter i zrobiliśmy to, co chcieliśmy – podkreślił.
W 57. Minucie spotkania sytuacja „Kolejorza” była już krytyczna. Potrzebował on dwóch bramek do tego, aby myśleć o awansie do finału Pucharu Polski. – Wiedzieliśmy, że umiemy grać w piłkę, nawet wtedy gdy przegrywamy 0:2, a u siebie mieliśmy 1:1. Musieliśmy strzelić dwie bramki i zrobiliśmy to – zauważył piłkarz Lecha.
– Najważniejsze, że pokazaliśmy charakter i graliśmy jak drużyna. Nie ukrywamy, że wierzyliśmy w to, że możemy zdobyć dwie bramki. Wiemy, jaki mamy potencjał z przodu i dobrze, że udało się go wykorzystać – dodał strzelec pierwszej bramki dla Lecha w dzisiejszym spotkaniu.