Jaka jest ulubiona potrawa wigilijna Łukasza Trałki? Czego można życzyć Maciejowi Gajosowi? Jak święta spędza Dariusz Dudka?
Łukasz Trałka (kapitan Lecha Poznań): Nigdy nie spędzałem świąt w Wielkopolsce, jednak myślę, że wyglądają one podobnie jak u mnie na Podkarpaciu. Każdy region ma swoje specjalne potrawy, w niektórych domach jest ich dwanaście, a u mnie pewnie tylu nie będzie. W tym roku święta spędzam u teściowej, więc na pewno coś dobrego przygotuje Osobiście lubię większość tego, co znajduje się na wigilijnym stole, ale uwielbiam barszcz z grzybami. Nie pogardzę też karpiem i pierogami. W 2016 roku chcę być zdrowy, chciałbym, aby zdrowie dopisało mojej rodzinie, a co będzie dalej, to zależy tylko do nas samych. Nie wierzę w żadne przepowiednie i zabobony. Jeśli chodzi o sportowe marzenia to chciałbym obronić mistrzostwo Polski. Jesteśmy blisko finału Pucharu Polski. W tym roku nie udało zdobyć się podwójnej korony, teraz zamierzam to naprawić. Co będzie dalej, to tylko zależy od tego, jak będziemy się prezentować.
Maciej Gajos: Do tej pory nie miałem dużo czasu, aby jechać na kilka dni do domu – w rodzinne strony mam jednak trochę kilometrów do przejechania. Graliśmy mecze co trzy dni, więc nie było nawet kiedy pojechać do rodziny. W tym roku święta spędzę z dziewczyną oraz z rodziną. Każdy życzy sobie zdrowia, bo bez tego nic nie można zrobić. Nikt nie lubi kontuzji, bo to najgorsze, co może spotkać piłkarza. Oglądanie meczu kolegów z trybun, czy sprzed ekranu telewizora to nie jest miłe uczucie. Jeżeli zdrowie będzie dopisywało, to chcę swoją pracą na treningach i dobrą grą pokazać, że zasługuję na grę w pierwszym składzie.
Dariusz Dudka: Święta obchodzę w atmosferze rodzinnej. Na Wigilii zawsze są moi rodzice, rodzeństwo. Te dni spędzam tak jak większość rodzin. Na stole wigilijnym najchętniej sięgam po rybę po grecku. Mam nadzieję, że po świętowaniu uda mi się wyjechać gdzieś na kilka dni i odpocząć. W Nowym Roku mam nadzieję, że ominą mnie kontuzje i będę zdrowy, bo ono jest najważniejsze.