Od początku tego tygodnia piłkarze Lecha Poznań powrócili przy Bułgarską po tygodniowym zgrupowaniu w Opalenicy. Jednak nie wszyscy podopieczni Mariusza Rumaka trenowali na pełnych obrotach. Czy sytuacja kadrowa Lecha powinna nas martwić?
30 czerwca 2013 roku Szymonowi Pawłowskiemu wygasała umowa z Zagłębiem Lubin i już 1 lipca zameldował on się w Poznaniu. Piłkarz nie mógł jeszcze trenować na pełnym obciążeniu, bowiem cały czas dochodzi do pełnej sprawności po urazie stawu skokowego.
Również młody obrońca Tomasz Kędziora nie może na razie trenować na boisku. Podczas meczu z Omonią Nikozja młodzieżowy reprezentant Polski doznał urazu mięśnia dwugłowego i musiał przedwcześnie opuścić boisko (już w 40 minucie). W najbliższy czwartek Kędziora przejdzie kolejne badania.
Najdłuższą przerwę między sezonami miał Luis Henriquez, który nie uczestniczył w zgrupowaniu w Opalenicy, ponieważ Panama walczyła o punkty podczas eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Świata w Brazylii. Obrońca w poniedziałkowym treningu biegał wokół boiska.
W pierwszym treningu przy Bułgarskiej wziął udział już Łukasz Teodorczyk, który nie wystąpił w spotkaniu z Omonią Nikozja z powodu choroby.
Rafał Murawski oraz Bartosz Ślusarski cały czas dochodzą do siebie po kontuzjach. Piłkarze nie tak dawno przechodzili operacje i nie mogą trenować jeszcze na pełnym obciążeniu. Murawski doznał kontuzji stawu skokowego, natomiast najlepszy polski strzelec w Ekstraklasie przeszedł operację kolana.
Ponadto na uraz narzeka nowy nabytek Kolejorza Barry Douglas. Jednak najdłuższa przerwa czeka Kebbę Ceesay’a oraz Patryka Wolskiego. Gambijczyk po zabiegu stawu skokowego czeka na wyjęcie z nogi śrub, natomiast Wolski musi przejść rehabilitację po kontuzji ścięgna Achillesa.