Lech Poznań od dłuższego czasu obserwuje skandynawski futbol, gdzie szuka wzmocnień do swojego zespołu. Pierwsze informacje na temat zainteresowania graczami z tego regionu pojawiło się w mediach latem ubiegłego roku. Wtedy do Poznania trafił Kebba Cessay. Wydaje się, że to jednak może być nie koniec.
Po transferze obrońcy gambijskiego pochodzenia „Kolejorz” nie przestał obserwować Skandynawii. Poza Ceesayem latem Lech był zainteresowany pozyskaniem Abiola Daudy, któremu w grudniu ubiegłego roku wygasła umowa z Kalmar FF, gdzie występował w ostatnim czasie. Po wygaśnięciu tej umowy wicelider T-Mobile Ekstraklasy nie kontynuował jednak rozmów z napastnikiem nigeryjskiego pochodzenia. Innym zawodnikiem, który mógł wtedy trafić do Lecha był Waris Abdul Majeed z Häcken, ale ten po wypełnieniu kontraktu przeniósł się do Spartaka Moskwa.
Zimą z kolei do mediów przedostały się informacje o wstępnym zainteresowaniu Lecha dwójką pomocników. Jednym z nich jest były kolega Kebby Ceesaya, Kasper Hämäläinen z Djurgardens IF, któremu w grudniu 2013 roku wygasa kontrakt z jego klubem. Ten piłkarz zbierający niezłe opinie w lidze szwedzkiej nie jest jednak jedynym graczem, który w styczniu pojawił się w mediach w kontekście transferu do Lecha. Drugim jest Petteri Pennanen, który nie posiada obecnie klubu.
Przedstawiciele Lecha wielokrotnie w ostatnim czasie lecieli do Szwecji, żeby przyglądać się grze kilku zawodników. Nie wiadomo czy któryś z nich w najbliższym czasie trafi do stolicy Wielkopolski, ale pewnym jest, że to kierunek godny uwagi i zainteresowania.