Doniesienia dotyczące zainteresowania pozyskaniem Teodorczyka przez Dinamo Zagrzeb skłaniają do refleksji. Wydaje mi się bowiem, że najbliższe okienko transferowe będzie najlepszą okazją do tego, aby Teodorczyka sprzedać. Tak dobrego sezonu ten zawodnik już przecież nie powtórzy.
Obecny sezon dla napastnika Lecha jest póki co świetny. 19 bramek w Ekstraklasie, pierwszy w karierze hat-trick. Wiem, że statystyki nie grają, ale gdyby porównać dokonania Teodorczyka z poprzednimi sezonami w jego wykonaniu, to obecny jest szczytem jego możliwości.
Eksperci przypominają nawet, że Lewandowski, gdy odchodził z Lecha do Borussii nie miał tylu zdobytych goli w sezonie – choć został królem strzelców, a Teodorczyk wciąż o to miano walczy. Zdobycie 19 goli, to wyczyn – niewielu zawodnikom to się udało.
Lech powinien to wykorzystać. W porównaniu do Paixao czy Robaka, na plus dla Teodorczyka jest na pewno wiek. Swoje też robi sama marka Lecha, który w ostatnim czasie wyprodukował wspomnianego Lewandowskiego i Rudnevsa. Dwóch bardzo wysokiej klasy napastników i choć ten drugi jeszcze na dobre w Bundeslidze nie odpalił, to jego osiągnięcia również robią wrażenie.
Mam przekonanie, że Teodorczyk takiej liczby bramek może już nie zdobyć. Niezależnie od tego czy zagra w kolejnym sezonie w barwach Lecha czy nie, to maksimum. Także jeśli chodzi o zaufanie, to trzeba zaznaczyć, że po odejściu Ślusarskiego nie ma on żadnej konkurencji – niby jest Kownacki, ale nie brany na poważnie pod uwagę przez trenera Rumaka. Teodorczyk jest jedynym napastnikiem i to świetnie wykorzystuje.
Nie chcę oceniać jego gry i przydatności dla zespołu, bo praca jaką wykonuje na boisku i liczba sytuacji bramkowych, to jedno, drugiej natomiast, to statystyki, które grają na jego korzyść. I to powinien wykorzystać Lech.
Teodorczyk budzi na rynku transferowym zainteresowanie. Niezależnie od tego czy to Bundesliga czy Ekstraklasa, to zdobycie 19 bramek przez zawodnika w wieku 22 lat musi robić wrażenie i budzić zainteresowanie. Teraz wszystko w rękach menadżerów i dyrektorów.
3 mln to dobra cena za Teodorczyka i moim zdaniem ewentualny wybór Dinamo Zagrzeb, niezależnie od tego na ile to prawdziwe doniesienia, były ciekawym kierunkiem. Tam na pewno presja jest mniejsza, niż z Bundeslidze, a mam obawy czy z wysoką presją Teodorczyk sobie radzi. W Poznaniu traktowany jest z przymrożeniem oka.
To zawodnik humorzasty i póki wzbudza zainteresowanie, to to trzeba go zapakować w samolot, zawieźć na miejsce i sprzedać. A następca? O to nie trzeba się bać. Sprzedaż zawodnika jest niemal gwarantem kupna jego następcy, a trzeba też pamiętać, że w Lechu mamy megatalent – Dawida Kownackiego.