Lech Poznań otrzymał propozycję zagrania meczu sparingowego z FC Barceloną, ale z niej zrezygnował. Powodem jednak nie były problemy ze stadionem i brak gwarancji wypełniania całego obiektu przy ul. Bułgarskiej, tak jak informują media, a brak zgody szkoleniowca „Kolejorza” na rozegranie tego meczu.
Mariusz Rumak nie zaakceptował propozycji meczu towarzyskiego z nowym mistrzem Hiszpanii. Lecha taką propozycję otrzymał, ale dla trenera Lecha priorytetem są rozgrywki o stawkę, a nie mecze rozgrywane „pod publiczkę”. „Kolejorz” na początku lipca, kiedy miało odbyć się to spotkanie będzie przygotowywał się do sezonu i meczów w europejskich pucharach. To one są dla szkoleniowca Niebiesko-Białych priorytetem. Nie był on także zainteresowany pokazowym meczem dla kibiców FC Barcelony, którzy zjechaliby się na to spotkanie to Poznania.