– Z Górnikiem zagraliśmy mecz słabszy, ale udało nam się podnieść, co nie udawało nam się w zeszłym, sezonie. Drużyna pod tym względem jest zdecydowanie mocniejsza. Każdy z nas zostawił serce na boisku i walki nikt nam nie może odmówić.
– Każdy z nas wie, że to było słabe spotkanie, nic nam się nie układało. Górnik nas przeciągnął raz z jednej strony na drugą. To dla nas było bardzo trudne spotkanie. Wypowiedzi po meczu były prawdzie, ale to nie wpływa na atmosferę w szatni, w drużynie. Nie zawsze jak przegrywamy ta atmosfera się psuje. W niedzielę byliśmy zadowoleni, że wygraliśmy, bo to jest naturalne. Wygraliśmy z zespołem, który grał dobrze od początku tej rundy. – przyznał na dzisiejszej konferencji Łukasz Trałka
Mecz z Górnikiem był drugim w tym sezonie, kiedy to podopieczni Mariusza Rumaka jako pierwsi stracili bramkę, ale potem udało im się podnieść i wygrać. Pierwsza taka sytuacja miała miejsce w Gdańsku. – Jeżeli mecz się przegrywa, tak jak Białymstoku to najlepszą opcją jest to, żeby zagrać szybko kolejny mecz i się zrehabilitować. Z Górnikiem zagraliśmy mecz słabszy, ale udało nam się podnieść, co nie udawało nam się w zeszłym, sezonie. Drużyna pod tym względem jest zdecydowanie mocniejsza. Każdy z nas zostawił serce na boisku i walki nikt nam nie może odmówić.
Jutro lechitów czeka arcyważne spotkanie przeciwko Miedzi Legnica w ramach Pucharu Polski – Dla nich to jest najważniejsze spotkanie w tym sezonie. Szanuję Miedź, znam tam dużo zawodników, którzy grali na poziomie ekstraklasy, ale nie chce się na ich temat wypowiadać. Jak my zagramy dobry mecz to spokojnie to spotkanie wygramy, bo to zależy tylko od nas jak to spotkanie będzie wyglądało. – kończy Łukasz Trałka