Łukasz Trałka w meczu przeciwko Ruchowi Chorzów rozegrał naprawdę dobre zawody w środku pola i na pewno nie pozwolił kibicom Kolejorza zatęsknić za kontuzjowanym Abdulem Azizem Tettehem. – Dominowaliśmy w tym meczu od pierwszej do ostatniej minuty. Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, które udało nam się wykorzystać. Nie było momentu, w którym nie kontrolowaliśmy tego spotkania – ocenił te 90 minut kapitan Kolejorza.
Piątkowe spotkanie było bardzo ważne dla obu ekip w kontekście sytuacji w tabeli – przed pierwszym gwizdkiem Kolejorz miał na swoim koncie 19 punktów, a Ruch tylko o 5 mniej. Ewentualna wygrana chorzowian mogła znacznie zbliżyć ich do środka stawki, zaś lechitom zdecydowanie popsuć humory przed rozpoczynającą się w poniedziałek przerwą na mecze reprezentacyjne. – Spodziewaliśmy się, że wygramy, ale nie myśleliśmy, że uda nam się strzelił aż tyle goli. Potrzebowaliśmy takiego meczu, w którym to będziemy dominować, szczególnie na wyjeździe. Fajnie, że udało się wygrać przed tą przerwą, bo będziemy mogli spokojnie pracować – dodał Trałka po tym meczu.