W niedzielnym meczu Lech Poznań pokonał Termalicę Bruk-Bet Nieciecza 5:2. Lechici rozegrali bardzo dobre spotkanie.
Kapitan mistrza Polski krótko skomentował starcie z zespołem z Małopolski .- Strzeliliśmy pięć bramek, wygraliśmy i jest się z czego cieszyć.
Murawa przy Bułgarskiej nie jest najwyższej jakości. Pomocnik Kolejorza nie widzi jednak przeciwwskazań, aby mistrzowie Polski powtarzali za każdym taki wyczyn jak w meczu z beniaminkiem. – Myślałem, że będzie gorzej. Było kilka akcji, w których piłka nieźle chodziła i można było przeprowadzić fajne akcje. Strzeliliśmy dużo bramek i to ważne – przyznał Trałka.
Podczas niedzielnego meczu z Termalicą, kapitan Kolejorza otrzymał już ósmą żółtą kartkę w sezonie. Z Podbeskidziem Bielsko-Biała w sobotę zatem nie zagra. – Wiedziałem, że to nastąpi, ale nie myślałem, że tak szybko i już po pierwszym meczu trzeba będzie pauzować. Są jednak następni, którzy na pewno dadzą z siebie wszystko i zrobią, aby wygrać z Podbeskidziem i tego jestem pewien. Ja będę spokojnie odpoczywał – przyznał Trałka.
W końcówce drugiej części spotkania sędzia Gil podyktował rzut karny po faulu na Darko Jevticiu. O jego wykonie rywalizowało kilku zawodników Kolejorza. – Musiałem trochę nakrzyczeć na kolegów po rzucie karnym i rozwiązać tę sytuację. Najważniejsze, że piłka wpadła do siatki. Darko (Jevtić – przyp. red.) chciał strzelać, ale stwierdził, że nie umie, więc to było akurat wyjaśnione szybko. Pretensje byłyby, gdyby Dawid nie zdobył bramki, ale to zdobył, a zaraz trafił ponownie, więc wszystko jest w porządku – skomentował Trałka.
Po odejściu z drużyny Lecha Poznań Kaspra Hamalainena wielu zastanawiało się jak mistrz Polski poradzi sobie bez fińskiego zawodnika. Bez obaw. W szeregach drużyny Jana Urbana jest Karol Linetty. – Po Hamalainenie nikt nie płacze. Temat Kaspra jest zamknięty. Fajnie, że Karol miał dziś trzy asysty i zagrał na tej pozycji, to go mega podbuduje. Tego mu wcześniej brakowało – zakończył.