Artjom Rudnev podczas wczorajszego spotkania z Chrobrym Głogów kolejny raz potwierdził, że jest klasowym zawodnikiem. Chwilę po wejściu na boisko po faulu na nim sędzia podyktował rzut karny, a kilka minut później napastnik Lecha sam umieścił piłkę w siatce. O tym, że ten gracz ma duże znaczenie dla zespołu, wie również Jose Mari Bakero, który zdaje sobie sprawę z roli, jaką Łotysz może odegrać w piątkowym meczu.
To będzie niezwykle ważne spotkanie dla wicelidera T-Mobile Ekstraklasy. Śląsk aktualnie zajmuje trzecie miejsce w lidze i ma tyle samo punktów, co „Kolejorz”. – W tym meczu bardzo będę go potrzebował. Poza tym mecz z Chrobrym był szansą dla Ubiparipa, który potrzebował minut, aby się ograć – zaznaczył Bakero.
Trener Lecha podkreślił również fakt, że Rudnev jednym zagraniem może odmienić losy spotkania. – On ma umiejętności, które pozwalają mu na to. Wczoraj po wejściu na boisku zrobił nam rzut karny, miał dogodne okazje, a jedną z nich zamienił na bramkę. Taki zawodnik przydaje się drużynie, jest dla niej ważny – zauważył trener.
Przyznał on jednocześnie, że wejście Rudneva w drugiej połowie zdarzało się również w poprzednim sezonie. – W takich sytuacjach jest również ważnym graczem, bo wchodzi na podmęczonego rywala, który jest mniej skoncentrowany. Artjom ma umiejętności, dzięki którym świetnie potrafi to wykorzystać. Cieszę się, że mamy do dyspozycji tak klasowego napastnika – powiedział opiekun Lecha.