Kto będzie strzelał? Nieważne kto, jak będziemy strzelali, to może to nawet Kotor robić – przyznaje trener Jan Urban.
W sobotnim meczu z Wigrami Suwałki w składzie zabrakło kilku podstawowych zawodników mistrza Polski m. In. Dawida Kownackiego i Karola Linettego. Na murawie nie pojawił się także nowy nabytek Kolejorza – Sisi. – To drobne urazy. Nie chcieliśmy ryzykować, bo graliśmy na twardym podłożu. Chcemy mieć ich do dyspozycji od poniedziałku na obozie w Hiszpanii. To nic poważnego. W poniedziałek powinni trenować bez żadnych problemów – przyznaje trener Jan Urban.
Problemem numer jeden mistrza Polski jest brak snajpera. Wszyscy zastanawiają się nad tym, czy Kolejorzowi uda się sprowadzić napastnika do zespołu. – Kto będzie strzelał? Nieważne kto, jak będziemy strzelali, to może to nawet Kotor robić. Czekam na napastnika. Pracujemy nad tym tematem. Konkrety? W piłce jest tak, że dopóki nikt nie podpisze kontraktu, to nie ma co mówić. Dobre byłyby obydwie wersje. Niech przyjdzie ten napastnik, nie kombinujmy. Po to gramy sparingi, że one podpowiedzą mi to, kto będzie grał w pierwszym składzie – ocenia szkoleniowiec.
Trzecią bramkę dla Lecha zdobył Tomasz Kędziora z rzutu karnego. Prawy obrońca pewnie wykonał jedenastkę pokonując bramkarza gości. – Widziałem, że wielką ochotę na rzut karny miał Gergo Lovrencsics. Mamy kilka spotkań w Hiszpanii, na miejscu wyjaśnimy sobie sprawę, kto będzie numerem jeden przy jedenastkach – komentuje.
Po odejściu z zespołu Barry’ego Douglasa Kolejorz pozostał bez nominalnego lewego obrońcy. Jesienią na tej pozycji Szkot grał naprzemiennie z Tamasem Kadarem. – Jesienią musiałem dokonywać rotacji. Na wiosnę czeka nas mniej meczów. Numerem jeden był i jest Tamas Kadar. Barry również radził sobie bardzo dobrze wtedy kiedy grał. Szukamy lewego obrońcy. Chcemy zastąpić Douglasa. Chyba, że młody Gumny spodoba nam się tak bardzo – przyznaje. – Widzieliśmy, że Barry chciał szukać nowego wyzwania. Przez pół roku wszystko mogło się zmienić, natomiast jego plan był taki, że jeśli nie teraz, to w czerwcu mógłby iść do innej ligi. Skauting przygotowywał się na taką sytuację, dlatego powiedzieliśmy, że mamy zastępstwo na jego pozycję i mam nadzieję, że tak się stanie. Najlepiej, żeby dobrze bronił i w ofensywie dawał nam dużo. Na dzień dzisiejszy mamy tą pozycję dobrze zabezpieczoną przez Tamasa Kadara, który może również grać w roli środkowego obrońcy – dodaje.
W sobotnim spotkaniu z Wigrami na szpicy w pierwszej połowie grał Darek Formella, który kilka dni temu sprawdzany był jako… lewy obrońca. – Darkiem rzucam z miejsca na miejsce, tam gdzie nam brakuje zawodników. Na pewno grał lepiej jako napastnik, niż lewy obrońca. Nie mieliśmy dzisiaj Dawida Kownackiego, więc ktoś tam musiał zagrać. Być może znajdziemy mu inną pozycję, zobaczymy – kończy trener Urban.