Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami trenerów po meczu Lecha Poznań z Lechią Gdańsk. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1. dla podopiecznych trenera Macieja Skorzy.
Jerzy Brzęczek (Lechia Gdańsk): Druga połówka była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Mogliśmy pokusić się o drugą bramkę. W ostatnich minutach zabrakło u nas wyrachowania i cwaniactwa. Mieliśmy kilka razy swoją szansę na strzelenie gola, ale zbyt szybko rozgrywaliśmy piłkę. Grając w Poznaniu jeden punkt byłby dla nas bardzo ważny. My chcielibyśmy mieć lepsze miejsce na koniec sezonu, niż poprzednim. Na pewno dziś zasłużyliśmy na jeden punkt, bo tracąc bramkę w doliczonym czasie gry jest ogromnym bólem. Dzisiejszy mecz to była walka, nie przypominam sobie, że dziś coś było kontrowersyjnego, żeby sędzia mógł pokazać czerwoną kartkę.
Maciej Skorża (Lech Poznań): Mecz z Lechią to bardzo ciężko wywalczone trzy punkty. Stracona bramka zadziałała na nas mobilizująco, bardzo się cieszę, że tak zareagowaliśmy. Akcja w 90 minucie była godna mistrza Polski. Sam przebieg meczu nie wyglądał dobrze. Po 20 minutach prowadziliśmy 1:0 i kontrolowaliśmy spotkanie, ale w drugiej połowie – po wejściu Kuświka – nie panowaliśmy nad sytuacją boiskową. Niektórzy zawodnicy nie byli w najwyżej formie. Był nawet taki fragment gry, że Lechia brała sprawy w swoje ręce. Bramka dla Lechii wisiała w powietrzu. Jestem zadowolony z gry Marcina Robaka, który rozegrał dziś najlepszy mecz w barwach Lecha. Dobre wejście zaliczył też Denis Thomalli. Bardzo dobre 30 minut rozegrał Gergo Lovrencsicsa – to zawodnik, który może nam wiele dać. Lechia była dziś dla nas wymagającym przeciwnikiem. Chcę pogratulować mojej drużynie tych trzech punktów. Bramka strzelona w ostatnich minutach bardzo nam pomoże i podbuduje drużynę, co spowoduje, że z większym optymizmem podejdziemy do meczu z Bazyleą. Dziś robiliśmy wszystko, aby zawodnicy byli skoncentrowani na spotkaniu z Lechią, ale Bazylea jest w naszej podświadomości. Koncentracja niektórych piłkarzy nie była tak dobra jak w meczu z Sarajewem. Marzymy, żeby w Europie grać jak najdłużej i żeby nasza gra nie skończyła się w sierpniu.