Zapraszamy do zapoznania się z treścią wypowiedzi trenerów po meczu Lech Poznań – Piast Gliwice. Mistrzowie Polski ulegli liderowi ekstraklasy 0:1.
Radoslav Latal (Piast Gliwice): Dla mnie to jest bardzo cenne zwycięstwo, Lech to dobry przeciwnik. Weszliśmy w spotkanie bardzo dobrze, graliśmy na trzech obrońców. Do 15 minuty mieliśmy dużo szczęścia, przeciwnik miał dwie okazje. Pod koniec pierwszej połowy strzeliliśmy bramkę na 1:0. W drugiej części meczu dobrze się broniliśmy. Cieszę się ze zdobytych trzech punktów. Lech nie zagrał złego spotkania. W tygodniu rozegrali spotkanie pucharowe. My dobrze o tym wiedzieliśmy. Oglądałem czwartkowe spotkanie, lechici rozegrali dobre spotkanie. Przyjechaliśmy tutaj szanując przeciwnika. Piłkarzom może brakowało sił. Jestem pewien, że Lech poprawi swoją grę i będzie na wyższym miejscu w tabeli, niż jest obecnie.
Maciej Skorża (Lech Poznań): Dwa dni po dobrym meczu z Videotonem – gorycz porażki przed własną publicznością. Trzeba oddać drużynie Piasta, że są w dobrej dyspozycji. Po pierwszym fragmencie, gdy przejęliśmy inicjatywę i stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką Szmatuły. Strzały Thomalli powinny wpaść do bramki. W końcówce pierwszej połowy podarowaliśmy Piastowi gola. Zabrakło wiary, aby zmienić wynik meczu. Dziś nie byliśmy w stanie, nie wytworzyliśmy sobie klarownych sytuacji. Niestety, skończyło się tak jak się skończyło. Ne mogliśmy skorzystać z kilku zawodników. Kontuzja Karola Linetty’ego pokrzyżowała nam szyki – zawodnik skarżył się na problemy jelitowe. Mentalnie drużyna zawiodła w Lubinie, dziś piłkarze dali z siebie bardzo dużo. W końcówce nie było poweru. Sześć kolejkę za nami i wszystko było determinowane grą w europejskich pucharach. Skład ustalaliśmy pod Ligę Mistrzów i Ligę Europy. Po czwartku trzeba będzie odwrócić priorytety. Musimy być groźniejsi w ofensywnie i stwarzać sobie więcej sytuacji. Nie potrafimy zbyt długo się utrzymać, to jeden z mankamentów naszej gry. Morale naszej drużyny spadają. Poprawa gry w ofensywie to nasz cel. Czekamy na powrót kontuzjowanych zawodników. Darko Jevtić, Dawid Kownacki – tacy piłkarze jakby byli na boisku wyglądałaby znacznie lepiej. Ich powrót będzie impulsem dla drużyny. Jeśli nie stać nas na grę na dwóch frontach, trzeba będzie wybrać jeden.