W sobotę o godzinie 18:00 rozpocznie się spotkanie ostatniej kolejki rundy zasadniczej Ekstraklasy. Zespół mistrzów Polski zagra w Łęcznej z 15-tym w tabeli Górnikiem. Mecz ma kluczowe znaczenie w kontekście walki Kolejorza o awans do europejskich pucharów – To dla nas bardzo ważne spotkanie. Możemy traktować ten mecz jako pierwszy z rundy finałowej – przyznaje Jan Urban.
Lech do Łęcznej wybierze się po raz kolejny w okrojonym składzie. Do autokaru nie wsiadło aż ośmiu zawodników z pierwszej drużyny. Są to Sisi, Robak, Ceesay, Lovrencsics, Kownacki, Kotorowski, Wilusz i Pawłowski – Sisi i Robak będą w Londynie. Poza tym nie pojedzie Kebba, Gergo, Kownacki i na tym koniec. I jeszcze Maciej Wilusz. Szymek Pawłowski od poniedziałki zaczyna treningi z drużyną. Nie jedzie też Krzysiek Kotorowski – przedstawia sytuację kadrową swojej drużyny szkoleniowiec Kolejorza.
Mecz z Górnikiem jest ostatnim spotkaniem przed podziałem punktów. Jeśli Lech wygra, utrzyma się na szóstej pozycji w tabeli, a Górnik pozostanie na przedostatniej lokacie. Ze względu na podział punktów spotkanie ma dla obu drużyn inną stawkę – My gramy o dwa punkty, Łęczna o jeden. Tak się dzieje. To dla nas bardzo ważne spotkanie. Możemy traktować ten mecz jako pierwszy z rundy finałowej. –
Gra Kolejorza w ostatnim czasie nie zadowala, co widzi także sam trener Urban, ale do sprawy podchodzi spokojnie twierdząc, że niedługo sytuacja ulegnie zmianie – Przyjdą takie mecze, że się przebudzimy i zaczniemy grać lepiej. Jesteśmy w finale Pucharu, a to jedna z dróg do tego, aby grać w europejskich pucharach. Będziemy się liczyć w lidze w walce o puchary. Czwarte miejsce w lidze to również gra w pucharach – wyklucza odpuszczenie walki w Ekstraklasie szkoleniowiec Kolejorza.
-Ja nie wymagam od drużyny tego, by grała widowiskowo. Jeśli wymagamy skuteczności, to przy naszych problemach i tak dużo goli strzelamy. Nie ma normalnej stabilizacji. Jest nas tylko osiemnastu i zmiany możemy robić tylko obrębie tylu zawodników – przedstawia sprawę ograniczania pola manewru.
Pod koniec konferencji została również poruszona kwestia prowadzenia zespołu Lecha w przyszłym sezonie. Jan Urban zapewnił, że jeszcze nic nie wiadomo i dopóki sezon nie dobiegnie końca, będzie pracował tak, jak dotychczas – Do mojej pracy należy wybranie miejsca na zgrupowanie. Jeśli chodzi o transfery, to jest grupa, która za to odpowiada i musimy się przygotowywać normalnie do przyszłego sezonu – kończy Urban.