Jakub Wilk, podobnie jak Jacek Kiełb, ma zielone światło w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Lech Poznań jest gotowy wypożyczyć, a nawet sprzedać piłkarza do innego klubu, ponieważ miejsca w składzie dla niego nie widzi trener „Kolejorza”.
– Na pozycję skrzydłowego szukam zawodników o innej charakterystyce. Rozmawiałem z Kubą i tak samo jak w przypadku Jacka zadecydowałem, że jeśli pojawi się jakaś ciekawa oferta dla niego to powinien z niej skorzystać – przyznał Mariusz Rumak.
Pomocnik Lecha wiosną grał na wypożyczeniu w Lechii Gdańsk, która miała w kontrakcie zapis odnośnie wkupu piłkarza z „Kolejorza” za 700 tys. zł. Ta kwota jednak odstraszyła przedstawicieli Lechii, która chętnie pozyskałaby Jakuba Wilka. Przeszkodą w transferze są jednak wysokie wymagania finansowe klubu z Poznania, a tych Gdańszczanie nie są wstanie spełnić.