Lech Poznań po ciekawym spotkaniu zremisował z Wisłą Kraków 0:0. Podopieczni Mariusza Rumaka walczyli jak równy z równym z gospodarzami do momentu czerwonej kartki Mateusza Możdżenia. Od tego momentu przewaga Wisły była duża, ale ta nie potrafiła jej zamienić na bramkę. Tych kilka zdobyć mogli Lechici, ale zmarnowali kilka dogodnych sytuacji na umieszczenie piłki w siatce.
Już w pierwszej minucie spotkania fantastyczną okazję miał na zdobycie bramki miał Mateusz Możdżeń, który uderzał głową, ale szczęśliwie interweniował Sergei Pareiko. W 15. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego na bramkę Wisły niecelnie strzelał Dimitrije Injac. Z upływem czasu goście dochodzili coraz częściej do głosu i to oni prowadzili atak pozycyjny. Lech z kolei zdawał się na kontrataki.
Jednak do podopieczni Michała Probierza przeprowadzili ciekawy kontratak, który mógł źle zakończyć się dla Lecha. Wpierw sytuację uratował Dimitrije Injac, który przerwał podanie na wolne pole do Dudu Bitona, a później niecelnie uderzał Cezary Wilk. Kolejny strzał, tym razem Gervasio Nuneza, bramkarz „Kolejorza” łapał „na dwa razy”.
Swoich szans szukali również Lechici. Z dystansu uderzał Vojo Ubiparip. Gra gości mogła się jednak podobać. Poznaniacy często grali na jeden kontakt, nie bali się dryblingów i szybko potrafili zdobyć teren, grając do przodu. Swoją okazję miał również Artiom Rudnev, który wbiegał w pole karne, ale był nieprzepisowo powstrzymywany przez Osmana Chaveza. Sędzia jednak nie dopatrzył się przewinienia.
W 35. minucie Lechici mieli świetną okazję na zdobycie gola. Wpierw zza pola karnego uderzał Semir Stilić piłka odbiła się rykoszetem i trafiła do Vojo Ubiparipa, który również strzelał i ponownie piłka odbiła się od jednego z piłkarzy Wisły. Trzecią szansę miał Artiom Rudnev, ale uderzył minimalnie obok spojenie poprzeczki ze słupkiem.
Jeszcze przed przerwą Mateusz Możdżeń miał trzecią szansę na bramkę. Semir Stilic zagrał do Artioma Rudneva, ten głową zgrał do Możdżenia, którzy nieczysto trafił w piłkę i Sergiei Pareiko bez problemów złapał piłkę.
Druga połowa od samego początku, podobnie jak pierwsza, przebiegała pod dyktando Wisły. „Kolejorz” liczył na kunszt Semira Stilicia, na którego barkach spoczęło dzisiaj rozgrywanie zdecydowanej większości akcji gości.
W 60. Minucie podopieczni Michała Probierza kolejny raz zagrozili bramce Krzysztofa Kotorowskiego. W pole karne Lecha bez problemów wszedł Dragan Paljić, podał do Dudu Bitona, ale futbolówkę wybił Luis Henriuqez.
W 64. Minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Mateusz Możdżeń, który utrudnił tego wieczoru zadanie Lechowi. „Możdżu” zatrzymał nieprzepisowo Łukasza Gargułę, który wychodził do podania od swojego partnera. Chwilę później od straty bramki gości uratował Krzysztof Kotorowski, który sparował na rzut rożny dośrodkowanie z rzutu wolnego Łukasza Garguły.
Trener Mariusz Rumak postanowił zagęścić środek pola i do gry desygnował Ivana Djurdjevicia. Zmienił on dobrze dysponowanego dzisiaj Semira Stilicia. W 72. Minucie bardzo dobrze w pole karne zacentrował Dima Injac, Siergiej Kriwiec był w świetnej okazji do zdobycia bramki, ale uprzedził go eden z obrońców Wisły. Po chwili z rzutu rożnego wrzucał Siergiej Kriwiec, głową piłkę zgrywał Manuel Arboleda, a Marcin Kikut przez nikogo nieabsorbowany uderzył nad poprzeczką.
Wisła całkowicie dominowała, ale nie potrafiła znaleźć sposobu na zdobycie bramki. Z dużą łatwością podchodziła pod pole karne „Kolejorza”, ale Lechici skutecznie wybijali wszystkie piłki. Z dystansu próbował także Junior Diaz, ale świetnie to uderzenie sparował bramkarza Lecha. Po chwili w sytuacji sam na sam znalazł się Dudu Biton, ale jego strzał z powietrza nie trafił nawet w światło bramki.
Im bliżej było do końcowego gwizdka sędziego tym bardziej rozpaczliwa była gra Lecha Poznań w defensywie. W ostatnich dziesięciu minutach „Kolejorz” nie wychodził odważnie na połowę rywala. W doliczonym czasie gry miał jednak okazję do zdobycia gola, gdy Siergiej Kriwiec przedostał się na połowę Wisły, zagrał do Dimy Injaca, ale jego zagranie do niepilnowanego Artioma Rudneva zostało przerwane.
Lech zremisował z Wisłą 0:0.
WISŁA KRAKÓW – LECH POZNAŃ 0:0
BRAMKI:
Żółte kartki: Możdżeń, Arboleda, Rudnev
Czerwona kartka: Możdżeń (za drugą żółtą)
Wisła: Pareiko – Jovanović, Jaliens, Chavez, Diaz – Paljić (60. Garguła), Wilk, Nunez (79. Jirsak), Kirm (60. Melikson) – Biton, Iliev
Lech: Kotorowski – Kikut, Wołąkiewicz (46. Arboleda), Kamiński, Henriquez – Możdżeń, Murawski, Injac, Stilić (70. Djurdjević), Ubiparip (61. Kriwiec) – Rudnev
Sędzia: Robert Małek (Zabrze)