– Na tym etapie przygotowań wyników sparingów nie można brać poważnie. Dochodzą ciężkie treningi, których nie było dużo, ale zmęczenie narasta, do tego dochodzi zmiana składów, rzadko graliśmy w tym samym ustawieniu, to też ma wpływ. Trenerowi chodziło o to, żeby każdy się zaprezentował, bo podczas meczu każdy daje z siebie dużo i takie mecze są bardzo potrzebne – mówi w rozmowie z oficjalną stroną Lecha, Grzegorz Wojtkowiak.
Kapitan zespołu nie chciał zdradzać założeń taktycznych testowanych podczas zgrupowania, ale przyznał, że razem ze sztabem szkoleniowym pracowali w Hiszpanii nad nowymi sposobami rozgrywania piłki. – Założenia zostały, ale próbujemy różnych schematów, ale nie chce ich zdradzać. Szukamy rozwiązań, żeby sforsować defensywy rywali. Czeka nas trudna runda i drużyny, które do nas przyjechały będą czekały na nasze błędy – zaznaczył.
„Dyzio” przyznał, że zespół duże nadzieje może wiązać z osobą Szymona Drewniaka. – Drewniaczek jest zawodnikiem, z którego mogą być ludzie. Jest wiodącą postacią w Młodej Ekstraklasie, ale musi przede wszystkim dużo grać. Będziemy się przyglądać jego postawie i jeśli będzie z nami trenował będziemy mu pomagać – przyznał.