Obrona Lecha Poznań była najmocniejszym punktem Kolejorza w poprzednim sezonie. Dziś, nie jest już barierą nie do przejścia dla przeciwników.
Lech w tym sezonie więcej goli stracił, niż zdobył. To niecodzienna sytuacja w poznańskiej drużynie. – Szkoda, że w każdym meczu tracimy bramkę. Obrona to nie tylko ostatnia linia, obrona to cały zespół. Możemy tylko nad tym pracować Okazje do strzelenia bramek mamy, ale ostatnie podanie nie jest dobre. Miejmy nadzieję, że będzie lepiej – komentuje Luis Henriquez.
Hubert Wołąkiewicz uważa, że problem tkwi w tym, iż każdy z obrońców nie ma obecnie swojej optymalnej pozycji w linii. Piłkarze są sprawdzani zarówno na prawej, lewej, jak i środkowej defensywnie, co wynika z faktu, iż Bułgarska od dłuższego czasu zamieniła się w „szpital”- Żaden z nas nie zagrał wszystkich meczów na tej samej pozycji. W drużynie jest dużo rotacji, dużo kontuzji. Na pewno to nie wpływa na jakość gry w obronie. Tu dopatrywałbym się przyczyny, dlaczego mamy tyle straconych bramek – zaznacza „Żaba”.
Luis Henriquez wrócił przed tygodniem ze zgrupowania reprezentacji i niemalże od razu wybiegł na boisko podczas meczu ze Śląskiem. – Nie jest źle. Trochę bolała mnie lewa noga. Dziś trenowałem krócej. Jutro może będę brał udział w normalnym treningu. W piątek będę do dyspozycji trenera. We Wrocławiu rozegrałem 90 minut meczu. Mój kraj jest daleko od Polski, zagrałem tam ważne mecze, ale gra w klubie to nasza praca, dlatego musiałem być przygotowany na to, że będę grać. W klubie gra się cały rok – komentuje obrońca.
Obecnie Lech prezentuje się stosunkowo dobrze na własnym terenie. Lechici wygrali mecze z Zawiszą oraz Koroną i zremisowali spotkanie z Cracovią. Czy Bułgarska stanie się znów twierdzą nie do zdobycia? – Dążymy do tego, by Bułgarska znów była twierdzą. Na wyjazdach też nie gramy źle, bo czy w Krakowie, czy Wrocławiu sytuacji nie brakowało. Jednak straciliśmy bramki po indywidualnych błędach i to trzeba przede wszystkim wyeliminować. Wtedy będziemy zdobywać punkty na wyjazdach – podkreśla Wołąkiewicz.
W piątek Kolejorz zmierzy się z Pogonią Szczecin. Dla zajmujących ósmą pozycję w tabeli poznaniaków będzie to doskonały moment, by przełamać złą passę. – Pogoń to dobry zespół. My musimy się skupić na sobie. Nie ma innej opcji, musimy wygrać – ocenia rywali panamczyk.
Wołąkiewicz dopowiada: Pogoń zdobywa punkty. To będzie trudne spotkanie. My musimy wygrywać, musimy się pozbierać i zdobywać punkty, bo też chcemy być w pierwszej ósemce, by walczyć o najwyższe cele. Recepta? Strzelić i nie stracić.