Dzisiaj oficjalnie podpisano umowę operatorską, na mocy której Lech Poznań został nowym zarządcą Stadionu Miejskiego. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami przedstawicieli dwóch stron uczestniczących w negocjacjach. Zarówno miasta Poznań, jak i klubu Lech.
Ryszard Grobelny (prezydent Poznania): – Mam nadzieję, że przede wszystkim będziemy tu oglądać wspaniałe mecze i widowiska sportowe. Przez rok czasu, od Stinga, poprzez mecze Ligi Europy i rozgrywki ligowe było tutaj ponad 750 tysięcy widzów. Chciałbym, żeby stadion rocznie przekroczył 1 milion widzów. Wiem, że to nie będzie łatwe, bo początkowo jest duża fascynacja obiektem, ale tego życzę operatorowi i miastu.
Jacek Rutowski (właściciel Lecha Poznań): – Zdajemy sobie sprawę, że nikt w tej materii nie ma doświadczeń. Mamy wyobrażenia i wiemy, jak wymarzony przez prezydenta milion, osiągnąć. Może chodzi nawet o więcej. Chcemy, aby stadion był miejscem nie tylko przeżyć sportowych, które już dostarczył Lech, ale także będzie dostarczał, dalej ze wsparciem kibiców, mimo chwilowego zawahania, zawsze będzie to robił. Wynegocjowana umowa jest dobra dla miasta i dobrą, choć nie tak bardzo, dla nas. Nakłada ona na nas duże zobowiązania finansowe. Chciałbym podziękować w imieniu moim i Lecha osobą, które negocjowały tę umowę. W szczególności Maciejowi Wandzelowi, który był szefem tego zespołu, oraz Jackowi Masiocie i Karolowi Klimczakowi. Dziękuję za bardzo trudne negocjacje i za umowę, z którą Lech może żyć, a miasto może się szczycić. Chcę pogratulować miastu negocjatorów, którzy potrafili ją wynegocjować. To dobra umowa dla miasta. Wierzę, że Lech będzie mógł, jak operator zwiększać swoje przychody i inwestować je w zespół, tak jak założyliśmy sobie to w roku 2005.
Maciej Wandzel (członek rady nadzorczej Lecha Poznań): – Nie przesadzajmy z moją wielką rolę w negocjacja. Ja spotkałem się z jedną osób, zbliżonych do środowiska prezydenta, która powiedziała mi, że zdawała sobie sprawę, że będzie ciężko, jednak nie przypuszczał, że tak bardzo. Ja chciałem potwierdzić, że negocjacje były twarde, trwały rok. Gdybym wiedział, że tak długo to pewnie bym się tego nie podjął. Warto było i mamy satysfakcję, cokolwiek nie powiedziano o tym stadionie trudnego i skomplikowanego, to jest to wielka wizytówka miasta i Poznaniaków. Jest to dla nas wyzwanie, co z tym robić, a dzisiaj trzeba się już tym zająć.
Michał Prymas (prezes spółki Poznań Euro 2012): – Ponieważ zawsze mówić, co myślę, to teraz nie zrobię wyjątku. Zawsze myślałem, że Lech będzie złym operatorem stadionu. Do czasu aż na konferencji zorganizowanej na stadionie z udziałem wielu zarządców stadionów z całej Europy, kolega Maciej przedstawił wizję zarządzania obiektu. Przekonał mnie, że warto zbudować dobre relacje pomiędzy miastem, a klubem. Dzięki tym relacjom można osiągnąć efekt synergii w rozwoju miasta i klubu. Zmieniłem wtedy ten pogląd i pracowaliśmy, aby operator był najlepszym zarządcą obiektu. To zasługa Macieja, że do podpisania tej umowy doszło.