Z trybun: Mistrz jest blisko!
To nic, że długi był marsz… - kroczymy po upragnione mistrzostwo. Wiara w końcowy sukces w Poznaniu jest ogromna.
Kolejorz cały czas w grze o mistrzostwo. Zajmujemy pierwsze miejsce w ligowej tabeli i przy odrobinie szczęścia już w środę możemy świętować Majstra. Wszystko w głowach i nogach naszych kopaczy. Wiele wskazuje na to, że niedzielę na stadionie podczas starcia z Wisłą Kraków będzie komplet.
Jeśli chodzi o doping w Kotle to w niedzielny wieczór był on strasznie nierówny. Były momenty genialne (jak chociażby Kibicowski świat), ale zdarzały się też słabsze chwile w naszym wykonaniu. Tym razem doping prowadził Kotara, który z pomocą Tomka zagrzewał nas do jeszcze głośniejszego śpiewu. Przez kilkanaście pierwszych minutach nad Poznaniem niosło się głośno Hej Kolejorz. Zadowalająco wyszło także Dziś Lech mecz swój gra. W pierwszej części spotkania w Kotle powiewało kilka flag.
Na sektorze zawisło kilka transparentów, związanych z 15-leciem Legionu Piła – „Od 15 lat nasze zawołanie PIŁA BIAŁA SIŁA wróży wrogom lanie!” oraz „ACAB Sławek, Robert, Paweł trzymajcie się! LPiłaH”.
W drugiej połowie doping był bardzo nierówny, być może było to związane z boiskowymi wydarzeniami i odliczaniem do ostatniego gwizdka sędziego Złotka. W tej części meczu nie zabrakło pozdrowień dla wojewody Florka, Pogoni Szczecin. Głośno nad Grunwaldem niosły się Każdy z nas to wie oraz Kibicowski świat.
Akcja #CzteryDychyLecha trwa nadal. W niedzielne popołudnie na stadionie przy Bułgarskiej zgromadziło się nieco ponad 27 tysięcy kibiców.