W piątek piłkarze Lecha Poznań zmierzą się z Polonią Warszawa, ich bezpośrednim konkurentem w walce o europejskie puchary. Podopieczni Mariusza Rumaka w przypadku zwycięstwa w tym meczu znacznie przybliżą się do gry w Lidze Europy. Ewentualna porażka może te plany bardzo skomplikować.
Największą bolączką dla sztabu szkoleniowego „Kolejorza” jest zastąpienie Artioma Rudneva. Napastnik Lecha nie może w tym spotkaniu wystąpić z powodu pauzy za cztery żółte kartki, jakie otrzymał w tym sezonie. Podobna sytuacja dotyczy Huberta Wołąkiewicza. Mariusz Rumak prawdopodobnie skorzysta, więc z usług Bartosza Ślusarskiego, który w ostatnich dwóch meczach nie zagrał oraz Grzegorza Wojtkowiaka, który może zastąpić środkowego obrońcę Lecha.
Trener Polonii Warszawa, Czesław Michniewicz, nie ma większych problemów z zestawieniem swojej drużyny. Co prawda przed tygodniem czerwoną kartkę otrzymał Edgar Cani, ale była ona konsekwencją dwóch żółtych, więc będzie mógł zagrać w Poznaniu. „Czarne Koszule” nie mają także problemów z kontuzjowanymi zawodnikami, a do spotkania z „Kolejorzem” przystąpią w optymalnym zestawieniu.
Lechici notują obecnie najlepszą passę w tym sezonie, która trwa już od sześciu spotkań. Piłkarze Mariusza Rumaka wygrali pięć z nich, a jedno zremisowali i od meczu ze Śląskiem Wrocław są niepokonani. Z kolei Polonia Warszawa przed tygodniem przegrała z walczącym nadal o mistrzostwo Ruchem Chorzów.
Milsze wspomnienia ze spotkań rozgrywanych pomiędzy obiema drużynami ma Polonia Warszawa. W listopadzie wygrała na Konwiktorskiej 1:0, rundę wcześniej pokonała Lecha w takim samym stosunku. Co prawda w ubiegłych rozgrywkach „Kolejorz” wyeliminował Warszawiaków z Pucharu Polski, ale ostatni mecz ligowym przy Bułgarskiej pomiędzy tymi zespołami zakończył się remisem 2:2, choć goście prowadzili już 2:0.
Spotkanie odbędzie się w piątek o 20:30.