Dzisiaj o 18 Lech Poznań meczem z Górnikiem Zabrze zainauguruje 5. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy. Rozpędzonego „Kolejorza” próbować będą chcieli tym razem podopieczni Adama Nawałka. Czy im się uda? Aby to zrobić będą musieli przede wszystkim zatrzymać Artjoma Rudneva oraz Semira Stilicia.
Na Roosvelta nie pojechał Bartosz Ślusarski narzekający na uraz mięśnia dwugłowego, a także Jacek Kiełb, który wypadł z kadry meczowej. Do pełnej sprawności nie wrócił jeszcze Marcin Kikut. Do Zabrza pojechali natomiast Marciano Bruma i Grzegorz Wojtkowiak, wzmacniając linię obrony Lecha Poznań.
Do dyspozycji Adama Nawałki będą wszyscy piłkarze poza Michałem Jonczykiem, Gabrielem Nowakiem i Maciejem Bębenkiem. Do kary wracają Mariusz Magiera, Daniel Gołebiewski i Paweł Olkowski. Sztab szkoleniowy Górnika ma więc bardzo duże pole manewru przed spotkaniem z liderem T-Mobile Ekstraklasy.
Przed tygodniem Lech rozbił Ruch Chorzów 3:0, pokazują dobrą grę w środku pola i pewność siebie. Z kolei Górnik zdominował GKS Bełchatów, oddając w przeciągu całego spotkania aż 22 strzały. Na bramkę kibice zgromadzeni na Roosevelta musieli jednak czekać aż do 93 minuty, wtedy bowiem tę na wagę trzech punktów zdobył Adam Marciniak.
Jeśli „Kolejorz” wygra to spotkanie utrzyma się na pozycji lidera T-Mobile Ekstraklasy. Przed tygodniem znalazł się w takiej samej sytuacji i po zwycięstwie nadal nie musiał oglądać się za siebie. Lech od pierwszego meczu tego sezonu zajmuje te miejsce, lecz tuż za jego plecami na przegrane czyhają rywale.
Początek meczu o godz. 18. Transmisja w Canal+Sport i Polsat Sport.